21 listopada 2013

Wywiad z Minami Yume



Cześć i czołem!
Dzisiaj witam Was z wywiadem przeprowadzonym z Minami Yume - osobą przemiłą, inteligentną i zabawną. Mam nadzieję, że wytrzymała ze mną :). A teraz zapraszam do wywiadu!

Chi Yosei: Cześć! Tutaj Chi Yosei z "Wywiadów..." :). Możemy już rozpocząć wywiad, czy wolisz jeszcze zaczekać?

Minami Yume: Hej! Jestem gotowa!

Chi Yosei: Zaczynamy :). Stres jakiś jest? Od razu uprzedzam - ja nie kopię, nie biję i  zasady nie gryzę.

Minami Yume: Oj, jest, jest! I to całkiem spory. Pierwszy raz biorę udział w czymś takim i na dodatek słyszałam, że jesteś " dość śmiała dziewczyna", więc się troszku przestraszyłam.

Chi Yosei: E tam. Mnie się nie musisz obawiać, nic Ci nie zrobię złego <śmiech>, tylko zadam kilka pytań. Przeczytałam Twoje opowiadanie i zauważyłam, że coś się dzieje między Sasuke i Sakurą. Czyżby powstała nam ładna parka?

Minami Yume: Ohohoho. Będą spojlery, coś czuję. Cóż, sądzę że na razie będzie tylko jedno ; WOJNA CHARAKTERÓW <śmiech>. Sama czytałam kilka blogów o tematyce SasuSaku, ale mierzi mnie niemiłosiernie gdy "wielka nienawiść" po dwóch krótkich rozdziałach przeradza się w "wielką miłość". No ludzie, dajcież spokój. Tak więc, na razie nie planuję miłosnych tekstów, prawdziwych wyznań i odmienionego Sasuke. Przynajmniej na razie ;3.

Chi Yosei: Ciekawie się zapowiada, droga Minami. Mam nadzieję, że mimo wszystko jakiś wątek będzie. Od kiedy piszesz, od kiedy w ogóle odkryłaś,że to Cię kręci?

Minami Yume:  Oczywiście, że będzie, o to się nie martw. Ojej. Cała moja przygoda z pisaniem zaczęła się od wypracowania na polski w podstawówce. A jako, iż byłam dzieckiem z niesamowicie wybujałą wyobraźnią praca zawierała 5 stron i była pisana 90 minut. Było w niej niesamowicie wiele błędów i stylistyka była ogółem koszmarna. Potem zachęcona przez rodziców ukradkiem na lekcjach, przerwach, bądź też w domu skrobałam po kartce.

Chi Yosei: To miło, nawet bardzo. Każdy uczy się na błędach. Ja doszłam do obecnego poziomu, który nie jest z resztą jakiś wysoki metodą prób i błędów. A wiele anime oglądasz, czy może Naruto jest tym "jedynym"?

Minami Yume: Oczywiście, że oglądam więcej. Ale do Naruto mam pewien sentyment, który chyba nigdy nie zaniknie.

Chi Yosei: Rozumiem, że Twoje pierwsze anime, tak :)? Ja już właściwie Naruto tylko z tego sentymentu oglądam. Twoje pióro pisze może inne fanficki z inych anime?

Minami Yume:  Tak, dokładnie. Naruto sprawiało mi wiele radości w przeszłości, w sumie nadal tak jest. Więcej o tej historii masz w zakładce "O Autorce" na moim blogu. Może zacznijmy od tego, że z wielką przykrością musiałam oddać moje piękne, 50-letnie pióro do naprawy. Ale swego czasu, owszem pisało. I to całkiem sporo. Nawet mam kilka z tych opowieści w którymś z segregatorów.

Chi Yosei:  Pięćdziesięcioletnie?! Boże, sama bym takie chciała, pożycz! A jacyś kochani bohaterzy z Naruto? Od razu mówię, Dei jest mój!


Minami Yume:  Tak, pięćdziesięcioletnie, dziedziczone z dziada-pradziada w mojej rodzinie. Oczywiście, że ci pożyczę! <śmiech> Jak mieszkasz niedaleko Krakowa to wpadaj na kawkę.
Kochani? Cóż...Naruto, Itachi, Yahiko, Nagato( czy tam Pein), Konan, Jiraya, Trzeci Hokage, Kakashi Hatake i wielu, wielu innych.
Dobrze, będę pamiętać, BA! Nawet zanotuję! 

Chi Yosei:  Dużo *.* Niestety, pochodzę z Sosnowca, ale we wtorek jadę do Krakowa na wycieczkę, więc wiesz... <głośny śmiech>. A, notuj, notuj. Przyda się.
Miałaś kiedyś ochotę napisać o swojej własnej wymyślonej postaci i napisać, jak zakochuje się ona... w Yahiko na przykład?
 
Minami Yume: Tak, wiem. We wtorek na obiad Sushi i popijawa z Chi *u* Zanotowałam! Wisisz u mnie na samoprzylepnej karteczce doczepionej do ściany obok cytatu Itachiego. Tak, wiele razy. Ale mam taką zasadę, że jak już coś zacznę to muszę skończyć ( jedyny wyjątek to rysowanie mangi ).
Więc, raczej nici z tego. Przynajmniej na razie.
 
Chi Yosei: Kocham sushi <3. Haha, to zaszczyt zostać przyczepionym koło cytatu Łasica ( jakiego przy okazji? ). Ach, szkoda, wielka szkoda. A powiedz, co lubisz robić w wolnym czasie? 
 
Minami Yume: Cytat Łasica brzmi : "Ludzie nienawidzą tylko tych, których nie rozumieją" ♥. W wolnym czasie opycham się słodkościami, oglądam anime, buszuję w empikach za książkami oraz mangami i ogółem leniuchuję ( przez co dostałam wśród znajomych przezwisko "panda" ). Czasem zdarzy mi się rysować i robić coś kreatywnego, ale to naprawdę rzadko.  
 
Chi Yosei: Bratnie dusze <dusi ją w uścisku>! Buszujesz w Empiku po książki... czyli lubisz czytać, mam rozumieć?

Minami Yume:  <odwzajemnia uścisk Chi >. Oczywiście! Uwielbiam! Potrafię nie spać, nie jeść i nie wychodzić z łóżka, żeby skończyć książkę ;)
Pamiętam, że w młodości ( i tutaj epizod Minami jest stara ho ho ho ) moja kochana Mamusia dawała mi karę na książki.

Chi Yosei: Ja też kocham czytać!!! Najbardziej pokochałam, pokochałam... Pieśń Lodu i Ognia :). Minami, stare to mogą być zwolenniczki księdza Natanka ( jeśli twoje dziecko czyta Harry'ego Pottera...), a nie Ty. Czytałaś Ty Pieśń Lodu i Ognia?

Minami Yume: Mam w planach zakupienie! Czyli skoro uwielbiam Harrego Pottera i zamierzam wychować na nim moje dzieci, to znaczy że jestem SATANISTKĄ, jem koty na cmentarzu o północy i pije drinki z krwi? I mam dla ciebie taką małą ciekawostkę. Urodziłam się 31 lipca. W ten sam dzień co Harry.

Chi Yosei: Tak, a przynajmniej według księdza Natanka :). Ja jestem z 28 października, no niestety. Chciałabym się urodzić wtedy, kiedy urodziła się Luna. Wiem, że masz dwóch starszych braci, tak samo jak ja... Lubisz ich? ;)

Minami Yume: Gdy przychodzi co do czego skoczyłabym za nimi w ogień, dała by się poćwiartować i tylko Jashin wie co jeszcze.
Starszy ( 28l. ) podobno, gdy byłam mała uwielbiał mnie, a rzesza jego kolegów była ( i nadal jest ) moimi wujkami. Teraz gdy o coś go pytam i w dodatku ma zły humor stwierdza, że nie chce mu się ze mną gadać i wychodzi . Ot, braterska miłość <śmiech>
Młodszy-starszy brat ( 27l. ). Jeśli chodzi o niego to mamy dosyć specyficzną więź. To z nim oglądałam Naruto po raz pierwszym to on wdrożył mnie w świat M&A oraz to z nim zarywałam nocki nad grami. Czasami wkurza mnie niemiłosiernie, ale większość czasu mogę z nim pogadać o każdej porze dnia i nocy. Najśmieszniejsze jest to, że gdy mnie zobaczył to zapytał :
- Mamo, ale to na pewno jest dziewczynka?
Ostatnio nawet gdy siedziałam przy jakiejś grze z buszem na głowie, w okularach i jego koszulce to wypalił :
- Gdybyś nie była moją rodziną i byłabyś starsza to bym się z tobą hajtnął, siostra.
Śmiałam się tak mocno, że moja mama musiała mnie uspokajać przez ponad dwadzieścia minut.
To tyle w temacie braciszków. ♥
Czytałam jak jest z tymi sprawami u ciebie i sądzę, że jesteś taką moją troszkę bardzo kopią.
( Panie i panowie! Oto Ja  i moje składanie zdań wieczorem )
 
Chi Yosei: Hajtnąłby się z Tobą brat <spada z krzesła i wije się na podłodze w spazmach śmiechu>! I jeszcze pomylił Cię z chłopcem :>. Ech, fajnych masz Braci, nie ma co. Też uważam, że jesteś "taką moją troszkę bardzo kopią". Już Cię uwielbiam! Lubisz poznawać nowych ludzi, rozmawiać z nimi? Czy jesteś może bardziej skrytą osobą?
 
Minami Yume:  Gdy przeczytałam "  <spada z krzesła i wije się na podłodze w [...]  " To przestraszyłam się, że masz padaczkę.
Hmm. To zależy od sytuacji. Uwielbiam dyskutować z nowo poznanymi osobami ale czasem siedzę cicho i zastanawiam się czy w ogóle mogę się odezwać i nie dostanę wtedy łatki " dziwna gaduła" . To tyle w tym temacie ;) <śmiech> Ale ze swoimi uczuciami jestem bardzo skryta osobą, nie lubię jak ktoś widzi, że płaczę, lub jestem smutna. Zwykle zakładam maskę "wszystko-jest-dobrze-o-nic-nie-pytaj" i idę w świat ! <śmiech>
 
Chi Yosei: Dziękuję za troskę, ale do padaczki to mi daleko :). A Ty coraz bardziej utwierdzasz mnie w fakcie, że jesteśmy bratnimi duszami < le Ania z Zielonego Wzgórza >!A ze mną fajnie Ci się rozmawia?

Minami Yume: Oczywiście. To chyba dlatego, że między nami nie ma aż tak dużej różnicy wieku ;3
I mamy podobne zainteresowania.
 
Chi Yosei:  No a jak :). Cóż, ja już muszę zakończyć tę przyjemną rozmowę. Cieszę się, że mogłam z Tobą porozmawiać, bo jesteś naprawdę interesującą osobą (bratnia duszo!). Dziękuję Ci, Minami Yume <3

Minami Yume: Cała przyjemność po mojej stronie, Chi Yōsei <3.

~♥~
 
Jeszcze raz dziękuję Minami za to, że mogłam z nią pogadać oraz za to, że mnie wybrała ^^. A co do tej piosenki na górze... 
Hano, mam nadzieję, że nie uznasz, że skopiowałam. Jeśli Ci się to nie spodoba to proszę, mów śmiało :D. I tak, poza Akari powstała kolejna fanka One OK ROCK!

11 komentarzy:

  1. Jestem pierwsza :)
    Wywiad bardzo mi się podobał, lekko i przyjemnie mi się go czytało.
    Ale to dzięki komu stałaś się fanką OOR?! Jeśli dzięki mnie to chwała mi, że udało mi się nawrócić kolejną osobę na ten genialny i boski zespół :-)
    A jak nie dzięki mnie to i tak się cieszę :-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa ;*. Tak, kochana, dzięki Tobie! Odsłuchałam tę piosenkę, co dałaś do wywiadu, zakochałam się i... widać co się stało <3. Dziękuję!

      Usuń
    2. A proszę...
      Jest! Nawróciłam kolejną osobę!
      Oni mają moc....

      Usuń
    3. Dziękuję Ci jeszcze raz <3

      Usuń
  2. O kuźwa *o* szczerze mówiąc nie słuchałam nigdy tego zespołu i jakoś mnie do niego nie ciągnęło, a tak z ciekawości posłuchałam tej piosenki i się zakochałam! *.*
    Genialna <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz! Dziękujmy wszystkie Akari, dzięki niej to wszystko <3

      Usuń
    2. No widać.... One Ok Rock są świetni!

      Usuń
  3. Szczerze?
    Twój najlepszy wywiad :)
    Przeprowadziłaś go całkowicie inaczej niż poprzednie, spokojniej :) A nie tak szaleńczo. Naprawdę fajnie mi się go czytało :)
    Tylko jedno mnie gryzło słowo " spazmach śmiechu" to "spazmach" np. mnie cholernie drażni "rzygam tęczą" "facepalm" itp. Kojarzy mi się to z takim dzieckiem, które nie potrafi...nie wiem jak to ująć xd Bez urazy ale nie lubię tego :) Drażni mnie takie coś no :D Fajnie, że piszesz (śmiech), (uśmiecha się) do tego nic nie mam to pisz jak najbardziej. Tylko to "spazmach" jakbyś dodała jeszcze rzygam tęczą to chyba bym cie zabiła xd
    Co jeszcze, spodobało mi się, że przeczytałaś jej bloga i wiedziałaś o czym ona pisze i wiedziałaś jakie pytania zadać. To jest duży plus :)

    Co do piosenki. Nutka fajnie wpadła w ucho :) Ten koleś jak go przybliżyli skojarzył mi się ze starym Joe Jonasem w długich włosach xD
    A w czym ty mnie skopiowałaś bo się zastanawiam :p

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczerze Ci dziękuję, szefowo :D. Rzygam tęczą sama nie lubię, a z tymi spazmami... wiesz, Chi i jej myślenie wieczorem ^^". Bloga ma fajnego, watro przeczytać to i przeczytałam :).
    A z tym skopiowaniem... Bo widzisz, dajesz piosenki u góry w swoich wywiadach (jak u Raikes na przykład). Cieszę się, że się nie obraziłaś ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. No proszę cię nie będę o takie rzeczy się przyczepiać xD

    OdpowiedzUsuń

CREATED BY
MAYAKO
CREDIT: RENDER