18 marca 2016

Wywiad z Toyą

Zapraszam na wywiad z przesympatyczną autorka bloga Bo czytanie jest przygodą. :))

Kaori Chan: Jak samopoczucie, Toya? Denerwujesz się?

Toya: Wszystko w porządku. Tak długo, jak pytania mnie nie przestraszą, będzie dobrze :d

K.: Nie martw się. Nie zapytam o kolor skarpetek jakie masz na sobie, nic z tych rzeczy. :d Powiedz mi coś o sobie. Kim jest dziewczyna kryjąca się pod nickiem Toya?

T.: Toya to po prostu zwykła, nieśmiała dziewczyna, która marzy, że pewnego dnia jej wysiłki zostaną dostrzeżone przez szersze grono. Nie lubi się wychylać, woli działać w ukryciu i przede wszystkim kocha tworzyć, choć nie zawsze ma na to czas.

K.: Tworzenie ogranicza się do pisania, czy masz inne zainteresowania artystyczne? Może lubisz origami, malowanie, śpiewanie? 

T.: Uwielbiam rysować, choć jedyne co potrafię nabazgrać to mangowe postaci. Śpiewanie uprawiam amatorsko, jednak z muzyką częściej mam do czynienia przy pisaniu tekstów piosenek. Aktualnie przechodzę przez rekrutację do jednej z popularniejszych grup fandubbingowych w Polsce na stanowisko tekściarza oraz reżysera piosenek.

K.: Tekściarz oraz reżyser piosenek? Jak zaczęłaś się interesować muzyką i pisaniem tekstów piosenek?

T.: Muzyka gdzieś od zawsze we mnie siedziała, ale dopiero, gdy zaczęłam interesować się anime oraz mangą, ta pasja wybuchła. Przesłanie oraz charakter japońskich piosenek wciągnęły mnie bezgranicznie. Co do pisania tekstów - dopiero w tym roku dowiedziałam się, jak trudnym jest to zajęciem i ile pracy należy wkładać w każde tłumaczenie, a ponieważ lubię wyzwania, postanowiłam spróbować.

K.: Dość nietypowa pasja. Kiedy zaczynałaś z pisaniem? Również gdy zaczęłaś się interesować anime i mangą?

T.: Nie, pisanie rozpoczęło się dużo wcześniej. W sumie ciężko mi określić, kiedy dokładnie, ale będzie to przełom szkoły podstawowej oraz gimnazjum. Wtedy też zaczęłam tworzyć swoje pierwsze opowiadanie, którego niestety nie skończyłam.

K.: Od początku lubiłaś pisać i nie miałaś z tym trudności? A może chciałaś udowodnić całemu światu, że uda Ci się napisać coś dobrego i ciekawego? 

T.: W dzieciństwie nie miałam z tym większych problemów, ale podejrzewam, iż jest to kwestia tego, że niewiele od ucznia z podstawówki / początku gimnazjum wymagano. Schody zaczęły się wraz z pójściem dalej i muszę przyznać, że aktualnie staram się imponować swoimi utworami, choć nie zawsze mi to wychodzi

K.: Ważne jest, by wciąż się rozwijać w pisaniu. Jakie kroki podjęłaś aktualnie w tym kierunku? Co robisz, żeby pisać lepiej?

T.: Staram się czytać tak dużo, jak to tylko możliwe, gdyż powszechnie wiadomo, że czytanie poszerza słownictwo oraz wzbogaca wyobraźnię. Trzymam się natomiast z dala od wszelkich poradników na temat pisarstwa. Uważam, iż każdy ma swój własny, niepowtarzalny obraz pisania i o tyle, o ile należy się sugerować uwagami dotyczącymi swoich prac, to w mojej opinii pisarz nie powinien się kierować 'poradnikami', gdyż wypaczają one własny styl i sposób myślenia

K.: W jakiej tematyce książki lubisz czytać? Jesteś otwarta na nowe gatunki literackie, innowacyjne pomysły na książki?

T.: Zazwyczaj czytam książki w klimacie fantasy. Czasami skuszę się na coś obyczajowego lub kryminalnego. Co do innowacji, to raczej preferuję po prostu prostotę i niezbyt wyszukany smak, a z nowymi pomysłami, jak wszyscy wiemy, różnie bywa.

K.: Również lubię fantasy. :) Piszesz FF na podstawie M&A Naruto, ale czy zdarza Ci się naskrobać coś w klimacie książek, które czytasz?

T.: Nigdy jeszcze nie stworzyłam niczego na podstawie książki, ale mam ambicję, aby napisać opowiadanie na podstawie trylogii 'Czarnego Maga' Trudi Canavan

K.: Tytuł obcy, ale chyba sobie zapisze. Zatem przejdźmy do bloga. Dlaczego jednopartówki? Nie lepiej i ambitniej byłby założyć jeden blog i pisać dłuższe, rozdziałowe opowiadanie?

T.: Polecam tę serię z całego serca, wciąga  Ależ ja na swoim blogu piszę dwa opowiadania rozdziałowe. Co do jednopartówek, to jest to jedynie taki bonus. Poza tym szczerze uważam, iż napisanie jednego, spójnego i ciekawego one-shota jest o wiele trudniejsze, niż pisanie nieskończonej ilości rozdziałów do jednego opowiadania.

K.: Może opowiesz coś o tym opowiadanku? Główni bohaterowie, wątek?

T.: Opowiadania są dwa. Opisać każde, czy tylko to bardziej 'zajmujące'?

K.: Może to bardziej zajmujące, aby zachęcić czytelników.

T.: W takim razie jest to opowiadanie zatytułowane 'Życie nie jest czarno-białe' oraz zalicza się do kategorii Naruto Originals Character. Główną bohaterką jest siedemnastoletnia Motomiya Kazuki. Nastolatka ma cudowną rodzinę, wspaniałe przyjaciółki oraz pewien problem - nienawidzi świata, a świat nienawidzi jej. Odkąd Kazuki została zdradzona przez osobę, której bardzo ufała, stała się niezwykle oziębła. Nie dopuszcza do siebie nikogo poza najbliższymi, czyli wcześniej wspomnianą rodziną oraz dwoma przyjaciółkami. Gdy w szkole, do której uczęszcza dziewczyna, pojawia się dwójka nowych uczniów - Naruto oraz Sasuke,  młoda Motomiya przyjmuje to z grymasem. Naruto, który zostaje niezbyt mile przywitany przez główną bohaterkę, postanawia odkryć sekret dziewczyny, natomiast Sasuke stanowczo odwodzi go od tego pomysłu. Mogę zdradzić, iż w przyszłości (bardzo niedalekiej) Kazuki stanie przed jeszcze jednym wyzwaniem - dylematem miłosnym. I niekoniecznie może tu chodzić o nowych kolegów że szkoły.
Ogólnie rzecz biorąc opowiadanie porusza problem akceptacji oraz zdrady w szeroko podjętych kontekstach.

K.: Czasami autorzy utożsamiają się z postaciami. Czy postąpiłaś w ten sam sposób z Kazumi? A może jakaś inna postać jest twoim alter ego?

T.: Można powiedzieć, iż duża część historii Kazuki wzięta jest z mojego życia, jednak sama postać bardzo odbiega od mojego charakteru oraz  całokształtu mojej osoby. Można uznać zatem, że młoda Motomiya to po prostu zbiór cech, które chciałabym posiadać.

K.: W poprzedniej wypowiedzi wspomniałaś, że opowiadanie porusza problem akceptacji oraz zdrady w szeroko podjętych kontekstach. Można to rozumieć jako próbę pobudzenia czytelnika do autorefleksji nad sobą podczas czytania?

T.: Tak, chciałabym aby to opowiadania wpłynęło na czytelników. Pragnę, aby zdali sobie oni sprawę z tego, że tak jak głosi tytuł opowiadania, nie wszystko jest 'czarno-białe' i bardzo często zachowania niektórych osób mogą mieć ukryte dno, którego większość osób nie dostrzega. Poza tym podejrzewam, że każdy choć raz doświadczył większej lub mniejszej zdrady oraz pewnego rodzaju braku akceptacji. Wpływa to również na odbiór opowiadania, gdyż tak naprawdę wielu z nas może się utożsamiać z Kazuki.

K.: Jaką rolę odgrywają Sasuke i Naruto? Z jakimi typami osobowości można ich utożsamić?

T.: Mogę jedynie zdradzić, iż będą mieli ogromny wpływ na rozwój głównej bohaterki  Naruto jest 'chodzacym uosobieniem słońca', jak to często w opowiadaniu powtarza  Kazuki. Zawsze radosny, optymistyczny, uwielbia nieść pomoc innym ludziom. Sasuke natomiast to typowy pesymista. Nie, nie i jeszcze raz nie - to jego życiowe motto. Jednym z jego najnowszych hobby jest wdawanie się w kłótnie z młodą Motomiyą. Poza tym w opowiadaniu występuje jeszcze wiele innych postaci z 'Naruto', jednak nie chcę zdradzać zbyt wiele, aby nie popsuć czytelnikom niespodzianki.

K.: Rozumiem, rozumiem. Na blogu jest jeszcze opowiadanie ,,Toya niszczy życie członkom Akatsuki''. Jesteś główną bohaterką, prawda? Poza tym powiedz, skąd pomysł na tą serię rozluźniających dialogów?

T.: Tak, zamiar był taki, abym pobawiła się trochę w tworzenie swojej historii w organizacji Akatsuki. Pomysł zaczerpnęłam z wielu blogów, o podobnych dialogach, natomiast sama fabuła wymyślana jest na bieżąco, nigdy wcześniej nie opracowuję sobie schematu, piszę na 'żywca'. To ma być po prostu seria odprezajaca zarówno mnie, jak i czytelników.

K.: Nie dość, że odprężająca to jeszcze śmieszna i przyjemna. Tak, przyznaje się do czytania. :d Pisząc starasz się zachować kanoniczność w charakterach członków Akatsuki czy tworzysz własne typy osobowości?

T.: Haha, cieszę się, bardzo chciałam, aby ta seria sprawiała przyjemność i wywoływała uśmiech na twarzy. Tak, staram się bazować na mandze oraz anime 'Naruto', jednak dodaję również coś od siebie, jak np. nienormalne zapędy Itachiego oraz jego próby śledzenia Sasuke :d

K.: Próby śledzenia? Itachi jest mistrzem wszystkiego, jemu się wszystko udaje. Ja w niego wierzę! Czy na koniec chciałabyś kogoś pozdrowić, napisać coś od siebie? Własnie jest ta chwila.

T.: Tak, moment, w którym ucieka z domu, aby sprawdzić, czy Sasuke bezpiecznie wraca do domu. Jest to bodajże w najnowszym rozdziale. Tak, Itachi jest niesamowity i dla mnie - wiecznie żywy. Chciałabym pozdrowić wszystkich moich czytelników. Dziękuję za to, że jesteście i czekacie na nowe rozdziały, mimo iż nie pojawiają się zbyt często. Gdyby nie było Was, to blog nie miałby racji bytu.

K.: Toya, dziękuję za poświęcony czas i życzę Ci powodzenia w tworzeniu bloga, a także pisaniu tekstów piosenek.

T.: Ja również bardzo dziękuję. 

~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
Mam nadzieję, że nadchodząca wiosna chociaż Was [czytelników]
napełni pozytywną energią. :)  Ja wiosny n i e n a w i d z ę.
Wywiad się podobał? Dzielcie się opiniami! ^^

2 komentarze:

  1. Nominowałam cię Do LBA ( Liebster Blog Awards)
    więcej na http://kuroshitsujizbior.blogspot.com/2016/03/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wywiady to w pewnym stopniu grupowiec, nie bawimy się z coś takiego. ;)

      Usuń

CREATED BY
MAYAKO
CREDIT: RENDER