Nie przedłużając, zapraszam na lekturę :)
Ronny: Witaj Marcia, cieszę się że zgłosiłaś się do mojej kolejki, bo po raz pierwszy miałam szansę przeczytać bloga na podstawie Króla Szamanów którego wielką fanką jestem :) Mam nadzieję że się nie denerwujesz. Przejdźmy może więc do pierwszego pytania. Co sprawiło że zdecydowałaś się pisać FF właśnie z tego anime?
Marcia: Hej Ronny :) Miło słyszeć że są tutaj jeszcze fani Króla Szamanów. Nie, na szczęście się nie denerwuje. To troszeczkę długa historia. Zaczęło się od tego że poznałam dziewczynę, która była dość mocno zafascynowana mangą&anime i właśnie przez nią się wkręciłam w ten temat. Wtedy postanowiłam sobie znów obejrzeć Króla Szamanów, która była kiedyś moją bajką z dzieciństwa. To była wolna lekcja. Nie chciało mi się słuchać muzyki ani rysować(chodzące ze mnie beztalencie).Pomyślałam wtedy że coś napiszę wzięłam brudnopis i zaczęłam pisać( A to co od czterech lat próbowałam napisać, wszystko wylądowało w koszu na śmieci). Gdy pisałam pierwszą stronę to w tym czasie przysiadła się do mnie koleżanka z klasy i spytała co ja robię. Wszystko jej opowiedziałam. Wtedy ona znów zapytała czy może przeczytać. Zgodziłam się. Gdy skończyła to powiedziała że jest świetne chociaż są małe ilości błędów ortograficznych ale spytała mnie czy nie chce tego opublikować w necie, czyli stworzyć z tego bloga. Zastanawiałam się przez dwa dni no i założyłam, dopisałam resztę i opublikowałam swój pierwszy post. Do teraz jestem wdzięczna mojej koleżance , bo gdyby nie ona to bym nie pisała :)
R: Co twoim zdaniem tworzy wyjątkowość tego anime?
M: Moim zdaniem fabuła i charakter bohaterów. Na przykład Hao Asakura. W anime do końca nikt nie wie czy był potrzebny jego brat Yoh. A co do fabuły to ona też nas uczy. Na przykład Yoh mówi piękne i mądre zdanie,którego się zawsze trzymam. A oto i one: W taki sposób zwalcza się zło: „Przez zrozumienie powodów dla których się ich wyrządza, a nie wyeliminowanie człowieka jakąś tam szpanerską bronią”.
R: Rzeczywiście piękne słowa. Zdradzisz nam najciekawszy twoim zdaniem moment w Królu Szamanów? Ulubiony odcinek?
M: Mój ulubiony moment z Króla Szamanów jest, kiedy Anna spotyka Hao :) Ta dziewczyna jako pierwsza uderzyła potężnego szamana :) Jak chodzi z ulubionym odcinkiem to trudno wybrać wszystkie są fantastyczne.
R: Czy można powiedzieć że Hao jest twoim ulubionym bohaterem serii?
M: Tak jest moim ulubionym bohaterem ale nie jedynym. Są też Yoh i Anna :-)
R: Dlaczego właśnie oni? Co w tej trójce jest takiego wyjątkowego?
M: Kiedyś kiedy byłam dzieckiem nie lubiłam Hao. Nie cierpiałam go, chciałam żeby zginął. A teraz kiedy jestem starsza chce go zrozumieć dlaczego tak postępuje ale jest tak tajemniczą postacią że jeszcze nie znalazłam odpowiedzi. Co do Yoh...nic dodać nic ująć. Pierwszy raz w życiu widziałam aż tak leniwą osobę. Chociaż bardzo często było widać że zależy mu na zdobyciu korony króla szamanów. A jeśli chodzi o Anne jest bardzo specyficzna. Kiedyś usłyszałam od wielu osób że tej dziewczyny nie lubią. Moim zadnie to właśnie dzięki niej Yoh zaszedł tak daleko, w mniej lub bardziej bolący sposób.
R: Yoh jest bardzo oddany przyjaciołom, którzy są ważną częścią jego życia, zwłaszcza Morti. Wsparcie bliskich jest nam potrzebne czy to w drodze do zdobycia korony króla szamanów czy w codziennym życiu. Czy posiadasz wsparcie przyjaciół względem pisania? Wiedzą o tym że prowadzisz bloga? A może odnalazłaś bratnią duszę w blogosferze?
M: Oczywiście że mam to wspaniała wsparcie w przyjaciołach i nie tylko w pisaniu. Mogę powiedzieć że moje przyjaciółka, którą znam od dzienićstwa pozwoliła mi umieścić jej wspaniały charakter w jedną z postaci. Oczywiście wspaiera mnie w pomysłach i doradza :) Na dodatek znalazłam bratnią dusze w blogerze a może dwie albo więcej???? ;) Najbliższe mi przyjaciółki z blogera to Ivy Stone i Anna-Mediu. To dwie wspaniałe dziewczyny, z którymi gadam codziennie wieczorem. To są zwariowane rozmowy. Lekkie psoty i dokuczanie to na pożądku dziennym :) Ale w życiu bym ich nie zamieniła. Anna-Mediu powiedzieła kiedyś że przeze mnie z Ivy Stone się poznały. Ale oczywiście nie są jedynymi. Są jeszcze Elz Brettley, Nevada chan, EleCat Sapphire i Mayumi Hamada. Każda z nich ma wyjątkową osobowość, którą podziwiam. Oczywiście je pozdrawiam :)
R: Pozdrawiamy dziewczyny :) Ivy Stone również u nas miała wywiad z tego co kojarzę. Która to postać? Zdradzisz nam?
M: Moja przyjaciółka jest Afrodytą :) Ale jest najlepszą przyjaciółką jaką mam chociaż czasami szału przez nią dostaje ....
R: Tak też myślałam. Dobrze przejdzm teraz do twojego bloga. Główna bohaterka to Alisson, siostra bliźniaczka Anny. Alisson jest nie tylko szamanką ale również magiem. Skąd wzięłaś na to pomysł?
M: Od dziecka wolałam czarownice, wiedźmy czy też magów. Moją ulubioną bajką z dzieciństwa było anime Czarodziejka z Księżyca. Kiedy polubiłam czytać książki to pierwszą opowieścią była głównie o czarodziejkach. Można powiedzieć że to moja pasja od dzieciństwa. I na nic innego bym nie zamieniła.
R: Nie miałaś żadnych obaw że połączenie Króla Szamanów z magami może się nie udać, czytelnicy tego nie przyjmą?
M: Właściwie to nie. Jeśli chodzi o czytelników to stwierdziłam czy im się to podoba czy nie to i tak dla siebie będę pisać.
R: Czy gdyby czytelnik poprosił by Cię np. żebyś dodała jej ulubiony paring albo OC zgodziłabyś się?
M: Oczywiście że tak. Lubię mieszać Shaman King z innymi postaciami :-)
R: Słyszeliście kochani, Marcia jest otwarta na wasze propozycje. Alissson jest uzdolnionym magiem jak i szamanem, wydaje się być taką trochę liderka w grupie, ale przyjacielska. Kreując postać Alissson chciałaś włożyć w niej trochę siebie czy raczej to jest twoje przeciwieństwo?
M: I jedno i drugie :-) Szczerze mówiąc to taka zmiksowana postać mnie :-)
R: Gdybyś miała wybrać wolałabyś być szamanem czy magiem?
M: Sama nie wiem ... chyba jednym i drugim
R: Rozumiem. W opowiadaniu pojawia się wątek miłości Zeka i Alisson. Powiedz nam Marcia czy ty wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?
M: Tak wierzę :) Tylko się jeszcze z taką miłością w swoim prawdziwym życiu nie spotkałam, ale mam przeczucie że niedługo spotkam :)
R: Życzymy Ci tego z całego serca :) Powiesz nam co nie co o Zeku i Alisson?
M: Dziękuje :) Szczerze mówiąc to długa historia. Ta historia się dzieje w pierwszym wcieleniu Alisson. Poznali się w szkole magów. Zeke'a zainteresowało to że nie jest jedynym potężnym magiem i to właśnie ciągnęło go do Ali. Później pierwsze treningi Alisson w szermierce pod okiem Zeke'a i tak połączyła ich miłość i wspólna pasja. Byli bardzo szczęśliwi, lecz pojawił się ktoś niezapowiedziany i wtrącił się w ich związek, ale Zeke'owi udało się zapobiec utraty jego miłości. Alisson szczęśliwa u boku Asakury, pomagała mu w zdobyciu korony szamana. Lecz gdy szaman był już na szczycie jej zdobycia, coś się stało co zmieniło całe życie chłopaka. Na jego oczach jego ukochana zostaje zamordowana i właśnie tak zmieniło się jego zachowanie(oczywiście wszyscy tak myślą, ale czy to prawda tego nikt nie wie).
R: Czuje że nas jeszcze zaskoczysz. Powiedz mi Marcia czym jest dla ciebie pisanie bloga. Czy rozpoczęcie historii Alisson zmieniło coś w twoim życiu ?
M: Dla mnie pisanie bloga jest pasją i szczerze mówiąc na nic innego bym nie zamieniła. A kreowanie całej tej powieści zmieniło moje podejście do ludzi.
R: Czy planujesz wydać w przyszłości książkę?
M: Pewnie tak ale mam nadzieje że kiedyś ją napisze :)
R: Trzymam za ciebie kciuki :) Marcia, powiedz nam jakie masz dalsze plany względem opowiadania?
M: Dziękuje :) Chciałam zaskoczyć moich czytelników (chociaż już to zrobiłam w rozdziale 15), ale chce jeszcze bardziej.
R: Rozumiem. Kochani szykujcie się Marcia, jeszcze bardziej was zaskoczy. Dobra kochana, powiedz nam proszę coś o sobie. Kim jest osoba kryjąca się za nickiem Marcia?
M: Za tym nickiem kryje się zwariowana, miła, pomocna osoba, która lubi dużo gadać :)taaa za dużo gadam :)
R: Nasz wywiad niestety dobiegł końca. Chciałabyś może podzielić się jakaś radą z innymi autorami?
M: Tak chciałabym się podzielić jedną radą. Nie ważne jak czasami jest źle a nawet beznadziejnie to i tak trzeba pamiętać że niedługo przyjdą lepsze czasy :) Ronny bardzo Ci dziękuję za wywiad. Miło się z Tobą rozmawiało :) Jeszcze raz dziękuje.
R: Mądre słowa. Bardzo dziękuję ci za udzielenie mi wywiady, miło było Cię poznać. Mam nadzieje, że nie bardzo Cie wymęczyłam i wywiad ci się podobał. Powodzenia w dalszym pisaniu :)
Od Rons: Padam na twarz, oczy mi sie same zamykają. Wybaczcie za lekki poślizg – choć u mnie jest jeszcze przed północą, nie żebym sie tłumaczyła – ale zakupy dzis sie trochę przedłużyły, i jakos tak dopiero późnym wiecozrem wzięłam sie za poprawianie wywiadu.
Nie przedłużając, mam nadzieje ze sie podobalo.
Dobranoc
Rons
Jeszcze raz dziękuje za wywiad!!!!
OdpowiedzUsuńŚciskam i pozdrawiam!!!
Nie ma za co, to byla dla mnie sama przyjemnocsc :)
UsuńRowniez pozdrawiam