Hejo, hejo, znowu Hoshi z tej strony! Dzisiaj pokażę Wam wywiad z panną Aoi Rose, autorką bloga Light in the darkness. Wywiad nieco inny niż zazwyczaj, niestety, z powodu różnych komplikacji i braku czasu, nie zdołałyśmy przeprowadzić go w formie luźnej rozmowy ;( Jednak myślę, że forma zwykłych odpowiedzi na pytania również będzie Wam odpowiadać ;)
Zapraszam i życzę miłej lektury! :D
Hoshi Akairo: W
takim razie, Aoi, może na początek opowiesz nam coś o sobie? O
twoich zainteresowaniach, pasjach? Może o ulubionej muzyce,
książkach albo filmach? Opowiedz nam co nieco o swoim życiu.
Zdradź nam, kim jest Aoi Rose?
Aoi Rose: Na początek powiem,
że jestem Aoi Rose, uwielbiam anime i mangę. Gram na gitarze
klasycznej, często mnie to uspokaja, czasem jest źródłem weny.
Przygodę z SasuNaru zaczęłam dość dawno, około dwa, może trzy lata temu, wtedy też założyłam pierwszego bloga. Zanim zaczęłam
pisać opowiadania yaoi, tworzyłam różne inne historie, głównie na
potrzeby konkursów.
Mam w domu jednego
dużego kociaka, jestem miłośniczką zwierząt. Lubię dobre filmy,
najlepiej fantasy lub animowane, komedie też mogą być. Jeśli
chodzi o muzykę, głównie słucham soundtracków z anime, rocka, j-rocka, trochę klasyki, ogólnie różnej muzyki.
Czytam książki
fantasy, horror, ogólnie interesuje mnie różna literatura,
wszystko zależy od humoru, nastroju lub tego, co aktualnie zwróci moją uwagę.
Blog, który podałaś przy zgłoszeniu, opowiada o paringu yaoi -
NaruSasu. Powiedz nam, skąd pomysł na tę historię? I czemu akurat
ta para?
Moja przygoda z
SasuNaru rozpoczęła się, kiedy przypadkiem trafiłam w Internecie
na blog o tej tematyce. Szukałam wtedy czegoś ciekawego, co
mogłabym poczytać dla zabicia czasu. Nie pamiętam już, jaka to
była konkretnie strona, na pewno było to długie opowiadanie, które
wręcz poruszyło moje serce. Zaczęłam czytać kolejne blogi, aż w
końcu postanowiłam obejrzeć anime, aby dowiedzieć się więcej o
serii, na której bazują autorki. Zapewne domyślacie się, że
anime „Naruto” również pokochałam, a w pewnym momencie w mojej
głowie zrodził się pomysł na moje własne opowiadania. Początkowo
pisałam sama dla siebie, chciałam dać upust fantazji, coraz częściej myślałam, że dobrym pomysłem będzie podzielenie
się moim spojrzeniem na świat SasuNaru z pozostałymi fanami.
Czy, oprócz Naruto, masz jakieś lubiane serie anime? A jeżeli tak,
to, jakie pary z nich lubisz najbardziej (przepraszam, musiałam
zapytać xD)?
Oczywiście, że mam
dużo lubianych serii anime, zanim zaczęłam pisać, jednym z moich
ulubionych zajęć było oglądanie anime. Nie ukrywam jednak, że
przez jakiś czas oglądałam tylko i włącznie serie yaoi i
shounen-ai. Z takich na przykład moje ulubione anime to „Junjou
Romantica”, a para: Usagi i Misaki, albo „Sekaiichi Hatsukoi”,
para: Ritsu i Takano. Bardzo lubię jeszcze „Love Stage”, o
którym naprawdę warto wspomnieć, ponieważ jest jedną z nieliczny
niezwykle delikatnych serii. Poza anime, które porusza temat
miłości męsko- męskiej, nie uchroniłam się przed parowaniem
bohaterów innych serii. Co poradzić, że fantazja często idzie
własną drogą, nie pytając nas o zdanie? Sam fakt, że pisze o
SasuNaru pokazuje, że lubię parować postacie, między, którymi
ciężko dopatrzeć się iskrzenia.
W takim przypadku mogę
wymienić „Zetsuen no Tempest”, w którym Fuwa Mahiro i Takigawa
Yoshino aż się proszą o swój miłosny epizod. W „Kyoukai no
kanata”, miałam nadzieję, że zobaczę gdzieś romans Nase
Hiroomiego i Akihito Kanbary. Podobnie było, kiedy oglądałam
„Mirai Nikki”, myślę tu o połączeniu Yukiteru z Akise. Mimo
iż doczekałam się między nimi pocałunku, było mi smutno, że
tak szybko zginął.
Z par
heteroseksualnych mogę podać na przykład Tomoe i Nanami z
„Kamisama Hajimemashita”, Kushinę i Minato z „Naruto”, Haruhi
i Tamakiego z „Ouran High School Host Club”, Misaki i Usuiego z
„Kaichou wa maid sama”. To te pary, które chyba najbardziej
lubię.
Długo mogłabym
wymieniać moje ulubione serie i pary, lecz nie mam jednej ulubionej,
jedne polubiłam bardziej inne trochę mniej, dlatego ciężko mi
wyróżnić jedną. Na koniec dodam, że z „Naruto” uwielbiam
jeszcze połączenie Sasoriego i Deidary.
Czym się inspirujesz, kiedy piszesz? Czy jest coś, co szczególnie
dodaje Ci weny, dzięki czemu od razu masz ochotę usiąść i pisać?
Moją inspiracją
nigdy nie jest to samo. W wielu przypadkach po prostu mam pomysł
siadam i pisze, słuchając ulubionej muzyki. Najczęściej jest to
klasyka, muzyka poważna, ponieważ pomaga mi się skoncentrować,
wyłapać kwintesencje pomysłu, a także wprowadza mnie w odpowiedni
nastrój. Przeważnie to jest tak, że wystarczy pojedyncza myśl, a
już wiem, że z niej może powstać opowiadanie, jeśli odpowiednio
się tą myśl oszlifuje, zadba o nią. Wena lub jej brak są też
zależne od mojego humoru. Czasami jest tak, że mam koncepcję, ale
nie mam siły pisać albo nie mam, kiedy napisać. Widać to po moim
blogu, nieregularność wstawiania kolejnych rozdziałów a często
duży odstęp czasowy między kolejnymi wpisami pokazuje momenty,
kiedy byłam zabiegana albo miałam wręcz nadmiar innych obowiązków.
Bywa również tak, że mam pomysł na koniec opowiadania albo na
środek a nie wiem jak zacząć, dzięki temu na dysku i w zeszytach
mam mnóstwo krótkich historyjek, początków lub końców
opowiadań, które w przyszłości mam nadzieję uda mi się skończyć
i oczywiście opublikować.
A może masz już plany na kolejne blogi? Czy może chciałabyś
poprzestać na swojej obecnej twórczości?
Jakiś czas temu w
komentarzach na swoim blogu zostałam zapytana czy piszę również
inne opowiadania albo czy nie prowadzę drugiego bloga. W odpowiedzi
stworzyłam zakładkę „twórczość autorska”, gdzie planuję
umieszczać opowiadania inne niż te z Sasuke i Naruto. Jednakże w
przyszłości chciałabym założyć drugi blog, na którym
umieszczałabym tylko i włącznie moje opowiadania, od początku do
końca zaczerpnięte z wyobraźni bez posiłkowania się na
stworzonych wcześniej przez kogoś postaciach. Na razie jednak
chciałabym się skupić na tym, który prowadzę, aby dokończyć
wszystkie opowiadania, potem zobaczę, co dalej.
Udzielasz się może na innych blogach: szabloniarniach, spisach,
grupowcach? Albo może masz blogi, które wyjątkowo Ci się
spodobały? Wymień nam parę z nich. ;)
Co prawda na szabloniarniach się nie udzielam, jednak nie ukrywam, że mój blog
figuruje na listach internetowych spisów i katalogów. Kiedy go
założyłam, zastanawiałam się jak pokazać go światu, w końcu
samo założenie to nie wszystko, musi być miejsce, w którym będzie
można łatwo go znaleźć, zatem zgłosiłam się do kilku spisów.
Są to katalogi opowiadań o Naruto, opowiadań yaoi oraz ogólny
spis internetowych blogów.
Mam też kilka swoich ulubionych blogów, na które chętnie zaglądam i z niecierpliwością wyczekuję, nowych rozdziałów. Między innymi są to:
Mam też kilka swoich ulubionych blogów, na które chętnie zaglądam i z niecierpliwością wyczekuję, nowych rozdziałów. Między innymi są to:
-
324kcal.blogspot.com
- by-silencio.blogspot.com
-
sasunaru-siruwia.blogspot.com
- bcgroan.blogspot.com
-
jak-dzien-i-noc.blogspot.com
-
black-and-white-opowiadania-yaoi.blogspot.com
-
sasunaru-siruwia.blogspot.com
Blog „Jak dzień i noc”
przejrzałam chyba najwięcej razy ze wszystkich tu wymienionych.
Czy spotkałaś się może z powszechnie nam znanym "hejtem"?
Jak do niego podchodzisz? Traktujesz go na poważnie, bawi
Cię, a może w ogóle nie zwracasz na niego uwagi?
Jak
do tej pory nie spotkałam się z otwartym „hejtem”, jednak gdyby
taka sytuacja miała miejsce, myślę, że zrobiłoby mi się
przykro, jednak uważam, że każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie.
Nie wszystkim musi się podobać to, co piszę. Uważam, że jak coś
się komuś nie podoba, nie ma sensu zwyczajnie autora czy autorkę
zjechać, wystarczy opuścić bloga nie denerwując siebie i innych.
Inna sprawa jest
taka, że często za „hejt” uznawana jest krytyka. Jeśli o to
chodzi, zdecydowanie wolę, aby ktoś powiedział mi szczerze, co jest
nie tak albo jakie popełniam błędy, żebym w przyszłości mogła
się poprawić.
Jakie są Twoje plany na przyszłość, marzenia? Wymarzony kierunek
studiów? Wymarzona praca? Czy masz w zamiarach, tak jak wiele
autorek blogów, w przyszłości wydać książkę? Jeżeli tak, to o jakiej tematyce?
W przyszłości
chciałabym iść na studia prawnicze lub japonistykę, nie jestem
jeszcze pewna, który z tych kierunków bardziej mi odpowiada, oba
wydają się interesujące. Jeśli chodzi o książkę, to tak,
chciałabym kiedyś jakąś wydać, tym bardziej, że nie chce
rezygnować z pisania. Chciałabym, by to było na przykład moim
hobby, być może przynoszącym korzyści.
Mimo iż obecnie
piszę opowiadania yaoi myślę, że książkę napisałabym o
tematyce fantasy, choć nie ukrywam chciałabym wpleść tam wątki
miłości męsko- męskiej na tyle delikatne, by czytelnika nie
zrazić ani nie przestraszyć, może kiedyś świat przekona się do
powieści z takimi wątkami.
Czy na koniec wywiadu może chciałabyś kogoś pozdrowić? Albo coś
dodać? Napisz co tylko chcesz, można powiedzieć, że masz tutaj
miejsce całkowicie dla Ciebie. ;)
Pragnę pozdrowić
moich czytelników, w szczególności tych, którzy wiernie trwają
przy mnie i przy blogu, mimo iż ostatnio panuje na nim cisza, oraz
osoby, które wspierają mnie z całego serca i motywują do dalszej
pracy nad tekstami.
Chciałabym też
zachęcić do zajrzenia na mój blog, „ Light in the darkness”-
http://brighthopeinthedarkness.blogspot.com/,
odwiedzania i śledzenia. Co jakiś czas pojawiają się nowe
rozdziały czy oneshoty, może wam się spodoba i zostaniecie tam
nieco dłużej. Chciałabym także podziękować za wywiad, niezwykle
miło było mi odpowiadać na Twoje pytania Hoshi. :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz