Są wyznania, są hejterzy, jest Laxus Gromowładny i jest Gildarts. Wywiad prowadziłyśmy przez trzy dni, więc trochę się tego materiału uzbierało. Ale niech was to nie przerazi, Mavis i jej "Kroniki" zasługują na wysiłek którego się podjęłam.
No to jedzmy z tym koksem! Mavis, nie mogłam doczekać się wywiadu i mam nadzieję, ze wyciągnę z Ciebie trochę szczegółów o Kronikach. Denerwujesz się?
Ja? Denerwuję? A co to znaczy? *uśmiech*. Uwielbiam z Tobą pisać, więc nie ma się czym denerwować! Dla mnie to jak rozmowa z dobrą koleżanką. :3 A co do tych informacji o Kronikach... Zastanowię się.
Yup, tez mam ten luz ze się już trochę znamy, więc mi pewnie będzie tez łatwiej. No nie, jakieś ciekawostki muszą polecieć, ale o tym za chwilę. Jesteś autorką "Kronik" na których rozgrywa się druga już historia, pierwsza "Biała Noc" dotyczyła Graya i Juvii, teraz mamy NaLu, to Twoje ulubione paringi? Dlaczego?
Muszę nadmienić, że "Biała Noc" nie miała się skupiać na Grayu i Juvii wyłącznie. Niestety, opowiadanie wyszło trochę nieprzemyślane. :d A co do samych paringów. Ja w Fairy Tail lubię chyba wszystkie paringi. Wiesz, że nawet Natsu z Lisanną by mi nie przeszkadzał? Naprawdę. Chociaż Natsu i Lucy pasują do siebie i nawet autor mangi zdaje się nam, czytelnikom wręcz krzyczeć z mangi, że oni BĘDĄ RAZEM, to jakby było inaczej, tak bardzo bym nie rozpaczała. Swoją drogą, nigdy nie mogę pojąć wszechstronnej zawiści do Lisanny... Zadziwiające zjawisko.
Powiem Ci, ze ta niechęć do Lisanny tez mnie szokuje. Osobiście nie miałabym nic przeciwko niej i Natsu, w końcu to Lisanna była pierwsza, koniec i kropka :d Noale! Faktem jest ze NaLu byc musi, koniec, jak nie lubię słodkich historii, tak oni są do niej stworzeni. Co nie zmienia faktu, ze jestem ślepym wyznawcą Laxusa... Dobra, to się wytnie Albo nie! A propos paringów, bohaterów, to odpowiesz mi teraz na pytanie podstawowe, mwhahaha! Co myślisz o Laxusie? Nie, nie obrazę się za najmniejszą krytykę
No spójrzcie na niego. No popaczcie.
Miłość od pierwszego wejrzenia po prostu.
Jak blondynów nie lubię, tak dla niego straciłam głowę!
Laxus... Laxus... Jakbym typa spotkała nocą w ciemnej uliczce to bym zeszła na zawał zapewne. Samym wyglądem robi wrażenie i chcę mieć takiego bodyguard'a! :d Jest przystojny i bardzo lubię jego charakter. Niby taki zachowawczy, opanowany i nic go nie rusza, ale za przyjaciół jest gotów życie oddać. Laxus, ukradnij mnie! <3 A co do NaLu - mam dość przesłodzonych historii z nimi w roli głównej! xD
Okay, tu się zgodzę, bodyguard jak najbardziej. Mrrr... Mavis, wrócmy do Twojego bloga, skąd wzięłaś inspirację na aktualną historię?
Wiesz co, trochę mnie zainspirował arc z Turniejem, gdzie bohaterowie walczyli ze smokami a także była mowa o alternatywnej przyszłości, w której smoki rządzą światem. Pomyślałam, że motyw smoków jest na tyle ciekawy by go wcielić w życie. Z małymi modyfikacjami. ;) Chciałam odejść od schematów, gdzie Natsu jest głupim, narwanym nastolatkiem, Juvia wiecznie piszczy "Paniczu Gray" i wszyscy są tacy dobrzy. :d Ile można czytać o tym samym?
Mavis, wiesz, że ja wielbię Natsu, którego charakter stworzyłaś. Jest dojrzały, myśli i mimo powierzchownej szorstkości wzbudza moją sympatię (dobra, mam słabość do takich charakterków u facetów) :d. Powiedz, czy tak jak podejrzewam, jego rola będzie przebijała wszystkie inne w Twoim opowiadaniu?
Nawet nie wiesz, jak mnie cieszy, że taki Natsu Ci się podoba. Początkowo się obawiałam, czy taka zmiana charakteru głównego bohatera mangi to dobre posunięcie, ale potem uznałam, że co mi szkodzi? A wracając do pytania - Natsu z pewnością będzie wybijał się swoją rolą ponad innych bohaterów a jego osoba będzie miała wpływ przede wszystkim Lucy, z którą od początku ma całkiem dobre relacje. Nie raz to on okaże się być cichym głosem rozsądku naszej blondynki. Aczkolwiek ma on swoją przeszłość, o której nikomu nie mówi, a która położy się w końcu cieniem na wszystkie więzi, które zdąży utworzyć.
Aaaa, wyczuwam tragedię! Ja bym chciała, żeby to Mashima w końcu trochę zmądrzał i zrobił doroślejszego (choć trochę) Natsu... T.T Marzenia...
Och, marzenia... Chociaż w tym nowym arcu Natsu zdaje się mieć większe przebłyski inteligencji. Z drugiej strony mi samej ciężko wyobrazić sobie mangowego Natsu jako takiego opanowanego. Narwaniec to jego drugie imię. ^ ^
Ale jakby czasami, tylko czasami, był normalny... Czy ja proszę o wiele? Czy to tak ciężko spełnić? Chlip... Anyway! Mavis, zdradź nam parę ciekawostek... o sobie! np. jakie masz dziś skarpetki.
Ahahaha. A nie mam dziś skarpetek! Biegam w kapciach i dresie.
A co do jakichś ciekawostek.
Jestem na drugim roku studiów magisterskich, na kierunku zupełnie niezwiązanym z humanem, bo na Ochronie Środowiska, który w dodatku jest realizowany na wydziale Chemii. :d Nigdy nie przepadałam za przedmiotami humanistycznymi, ba! Z polskiego to ja noga totalna byłam, ale pisanie opowiadań okazało się być dla mnie niebywałą frajdą i świetnym sposobem na odstresowanie się. Więc pisałam, pisałam i tak upłynęło prawie 11 lat...
Pozwolisz, ze na tym moje ciekawostki zakończę? Naprawdę, nie jestem dobra w gadaniu o sobie. xD
Mavis, co lubisz robic w wolnym czasie?
Ostatnio - spać. Jestem wiecznie niewyspana. Albo oglądać seriale. Mam ich tyle, że głowa mała. Teraz pogoda nie zachęca, ale jak tylko zrobi się cieplej pewnie wybiorę się na rower nad morze. Mieszkanie w Gdańsku do czegoś zobowiązuje. :d A poza tym, ruch to zdrowie!
Widzę ze faktycznie lubisz ruch Wymień 5 tytułów m&a które uwielbiasz ponad inne
Fullmetal Alchemist - dla fanów shounenów tytuł obowiązkowy! Kuroshitsuji - kto by nie kochał zabójczo przystojnego demona? :3 Hunter x Hunter - w życiu bym nie pomyślała, że historia, gdzie głównym bohaterem jest 12-letni chłopak mnie tak pochłonie. Niestety, to tyle. Chociaż obejrzałam mnóstwo anime i przeczytałam równie dużo mang to nieliczne zapadły mi bardzo mocno w pamięć. Te trzy są dla mnie wyjątkowe.
Obejrzałam 1 odc HunterxHunter i powiem szczerze, ze nie mogłam się po tym 1 przekonać. Co w nim jest wyjątkowego?
Powiem Ci, ze ja po pierwszym odcinku też nie byłam wcale przekonana. Dopiero jak sie przemogłam i obejrzałam kilka następnych odcinków, to niespodziewanie dałam się wciągnąć. Historia wydaje się banalna, chłopiec, który chce być Łowcą, żeby odnaleźc swego ojca. Ale, żeby stać się Łowcą, trzeba przejść egzamin. I chociaż podchodzi do niego kilkaset osób, zdaje go zaledwie kilkoro. Ja zaczęłam się wciągać podczas trwania egzaminu w anime. Cieszyło mnie, że wszelkie walki nie były głupio przeciągane, spodobała mi się kreacja całego świata, a nader wszystko pokochałam Killuę - 12-letniego zabójcę, który zabójcą być nie chciał. :d Sama nie wiem, co sprawiło, że tak pokochałam to anime. Było w nim coś, co mnie po prostu posadziło na fotelu i kazało oglądać każdy odcinek. I już!
Wybacz, ale w recenzowaniu mang/anime to ja rewelacyjna nie jestem. :d
:d ale interesujące, hm hm... Dlaczego by nie? Jak skończę Hellsinga to spróbuję jeszcze raz z Hunterem
Mavis, planujesz trochę w przód? Co będzie jak skończysz aktualną serię na Kronikach?
Mam drugiego bloga z własną historią, prawdopodobnie wtedy skupię się przede wszystkim na nim. Kroniki pozostaną, będą tam pojawiać się one-shoty i mam w głowie krótką historię, którą może spiszę i opublikuję. Poza tym, pozostaje jeszcze kwestia Złotych Więzi - bloga o Juvii, który jest cały czas zawieszony. Możliwe, że po zakończeniu aktualnej historii to właśnie Więzi będę kontynuować.
Uhuhu, no tak, rzeczywiście! Zapomniałam o Złotych Więziach!
Osz Ty, jak mogłaś! Lepiej się nie przyznawaj! xD
:d skupiłam się na Kronikach to dlatego
Jasne, jasne. :d
:dAle ale, pogwarzmy sobie lepiej o blogu a nie o mojej pamięci, bo z tą jest kiepski
Haha, z wiekiem będzie jeszcze gorzej. :d
Nie dobijaj mnie!
Przepraszam. Q.Q
:d okay, Mavis, co Cię najbardziej motywuje do pisania?
Chęć rozwoju. Ciągle staram się coś w sobie poprawiać. Jestem strasznie krytyczna wobec siebie i wiecznie niezadowolona. xD Czytelnicy w kółko powtarzają, że jest dobrze i się zachwycają, ale ja nie umiem tak przychylnie patrzeć na siebie. Poza moimi własnymi chęciami to własnie czytelnicy są moją drugą, równie silną motywacją. Wiem, że są osoby, które chcą czytać historię, chcą znać jej przebieg, poznać zakończenie a ja nie zamierzam im odbierać tej małej przyjemności!
A co z weną? Co się dzieje, kiedy nagle ucieka? Masz jakiś sposób by ją odzyskać?
Zazwyczaj nie. Wena najczęściej opuszcza mnie, kiedy mam bardzo stresujący okres (sesja, jakieś goniące mnie terminy). Wtedy nie umiem się rozluźnić a każde napisane przeze mnie zdanie to jak psu z gardła wyciągnięte. Na siłę i do niczego. Zazwyczaj po prostu staram się przeżyć ciężki okres a potem robię jakiś reset. Czasem wystarczy długi sen, czasem spotkanie z przyjaciółmi. I wena w końcu sama wraca.
Ja tez tak chcę T.T
Czy masz jakieś książki, które wywarły na Tobie wielkie wrażenie? Lub filmy?
Ostatnio u mnie z czytaniem książek jest słabo. Q.Q Oglądam za to sporo filmów, szczególnie, że jest to dla mnie świetny sposób na spędzenie wieczora z chłopakiem, kiedy pogoda za oknem taka kijowa. Ostatni film, który oglądałam to Zaginiona dziewczyna - naprawdę, w pewnym momencie to ja miałam szczękę na ziemi. Film mnie mocno zaskoczył i chociaż momentami byłam trochę zniesmaczona, to całość odbieram bardzo dobrze. Szczególnie, że zakończenie było takie... w sumie otwarte. :d Uwielbiam filmy, gdzie dochodzi do porwań dzieci, cholera nie wiem czemu, ale jak w grę wchodzi życie dziecka to ja od razu wciągam się w taki film. Tutaj na przykład podobał mi się The tall man albo Labirynt. :3 I horrory. Ale na nie muszę mieć nastrój. A ostatnio nie oglądałam żadnego, co by wywarł na mnie jakieś wrażenie. No chyba, że negatywne. xD
za to*
:d Ło, jesteś wymagająca pod tym względem, ale druga sprawa ze teraz ciężko znaleźć coś dobrego, co faktycznie wywierałoby wpływ.
Pisiont twarzy Graya, na przykład.
No niestety, podobno skandynawskie filmy są naprawdę ciekawe, bo w porównaniu do tego amerykańskiego motłochu są inne. Widziałam Dziewczynę z tatuażem i także byłam bardzo zadowolona, był zrobiony ciekawie i bardzo klimatycznie.
O proszę, tak? W takim razie obejrzę Mavis, masz jakiś cytat którym się kierujesz? Myśl przewodnią?
Jak byłam młodsza to zawsze mi dokuczali, ponieważ byłam nieśmiała i nie umiałam zawierać znajomości. Zawsze mnie obgadywali, wskazywali palcami i się śmiali z nie wiadomo czego. Nauczyłam się, żeby nie przejmować się opinią ludzi, którzy nawet nie próbują mnie poznać. Bo skoro lubią o mnie gadać, to znaczy, że moje życie najwyraźniej jest ciekawsze od ich własnego. Robię co chcę, jestem kim jestem i w nosie mam, co sądzą o tym obcy mi ludzie.
O proszę :d nigdy bym nie pomyślała, rozmawiając z Tobą, fakt ze przez internet. Mavis, wygrywasz wycieczkę do jakiegokolwiek miejsca na świecie, jakie wybierasz? :d
Afryka i Narodowy Park Zambezi!
Dlaczego?
Marzę pojechać i zobaczyć dziką przyrodę na własne oczy.
Słonie, nosorożce, lwy i inne zwierzęta. W ich naturalnym środowisku bez krat i cel,
Nie boisz się?
Nie! Miałabym przewodnika, jechałabym samochodem i mogłabym z odpowiedniej odległości spoglądać na piękny świat, który ludzie bez ustanku niszczą.
Tez bym się zachwyciła!
No właśnie! Teraz rozumiesz!
Mavis, do jakiego m&a chciałabyś się przenieść, jaką postacią chciałabyś być i dlaczego?
Osz, kurczę. Trudne pytanie. ;x Wiesz, chyba nigdy o tym nawet nie myślałam. :d Ale jak tak się zastanowić to chyba najbardziej do Fairy Tail. :d I chciałabym być w gildii Fairy Tail. Bo Laxus! <3 A postacią to jakąś własną, wiesz, taką, co my, autorzy sami tworzymy. Mogłabym być jakimś fajnym Smoczym Zabójcą, a co! xD Nie mam jednak sprecyzowane, jakim. xD
High 5! Wiedziałam, ze FT i wiedziałam ze Smoczy Zabójca!
Ja to czułam!
Cholera, znasz mnie aż tak dobrze?! A wahałam się nad Kuroshitsuji, no! xD
Nje, wiedziałam ze wygra FT i wiedziałam o Zabójcy. Normalnie inaczej być nie mogło! :d
Uhuhu!
Dobra, niech Ci będzie. :d Dziś się z Tobą nie kłócę. xD
A propos Kurosha!
Tak?
Bardzo dobre postanowienie Mavis, dzisiaj nikt nie powinien się kłócić ze mną :d Sprzedałabyś duszę za służącego Ci demona?
Za takiego jak Sebastian? No jasne! *w* Tak, wiem, jestem sprzedajna.... Q.Q
E tam, spoko, ja tez bym to zrobiła :d
Uff, od razu człowiekowi lepiej na sercu. :d
Boru liściasty, Mavis, ten wywiad mogą przeczytać dzieci...
Mieć takiego służącego, mrocznego i seksownego... Kto by nie chciał? xD
Cenzura!
Cenzura!
Cenzura!
Jaka cenzura?!
Żadnej cenzury! XD
Wszędzie będzie cenzura! :d
NIE! Nie zgadzam się! :d Co mnie będziesz cenzurować? Niech ludzie wiedzą, jakie popaprane dziewczę jestem. xD
Wyleją mnie za te wywiady. Najpierw bluzgi Wilczego, teraz Twoje sprzedawanie!
E tam, widzisz, masz po prostu wysublimowany gust, jeśli chodzi o znajomych. xD
Taaak, jakoś potrafię sobie dobrać znajomych w internetach i robię to bardzo celnie. Rzekłabym, z piorunującą precyzją :d
Ach, tak, piorunująca to bardzo trafne określenie. :d
Aaaa, Mavis, znów odbiegamy od tematu! :d Na blogu mamy cytat Gildartsa. Kilka słów o nim?
Przez sekundę się zastanawiałam, jaki cytat. xD Gildarts... Uwielbiam go. Tylko czemu taki zajebiaszczy facet jest tak rzadko? Q.Q Robi za jakieś marne tło, tak samo jak Laxus! Więcej tych dwojga w mandze żądam! Natychmiast! Niech wywalą cycatą Lucy i wlepią tych dwoje! Wyobrażasz sobie, co by było, jakby razem misję mieli? Głupi Gray co ma wszy mógłby się schować, zniszczyliby go, mahahahaha XD. Taaak, marzenia. Q.Q Gomene, rozemocjonowałam się.
Wiem, mam dokładnie to samo. Dlaczego takich zajebistych postaci jest tak mało w m&a? Zero. Nic. Dno. O, ba, nawet jeden by wystarczył na Graya, ale właśnie! Mnie, na przykład, cholernie zirytowało ze podczas akcji z Tartarosem nie było ani Gildartsa ani Laxusa. Niepokonana Erza - obecna. Niesamowity Natsu - obecny. Uparty do granic Gray - jest! Ale tamta fantastyczna dwójka?! Nie, bo po co. Buuu T.T Mashima nas nie lubi!
Dobra, bez nerwów
Wiesz, Laxus miał swoje pięć minut, wprawdzie uważam, że to zdecydowanie za mało, ale..! Gildartsa nie ma nigdy, kiedy potrzeba. -.- Kij, ze był w jednym chapterze, jak sobie Natsu trenował, w nosie mam taką ilość, za mało! A Erza... O Jezu, jak ona mnie wkurza! O.o Kiedyś ją lubiłam, ale po Tartarosie mam jej po prostu dość. Natsu zresztą powoli też. :C I Graya. Ciągle te same gęby. Q.Q
Ale Ci się wyżaliłam...
Mnie zniszczyło np. Jak Erza cały czas wstawała podczas walki z Kyouką. Zabiło mnie to chyba milion razy. Ej, dostała takie baty, ze nikt by się nie podniósł. A Erza nie tylko wstała, ale jeszcze sama rozwaliła jednego z najsilniejszych demonów.
Dobrze jest, ja tez się muszę wyżalić.
No właśnie, przegięcie ever! Z Erzy Mashima robi taką totalnie niepokonaną... Każdy człowiek ma swoje granice, KAŻDY! Ja nie wiem, co musiałoby się stać, żeby ona nie wstała... o.O Hm... Nie sądzisz, ze wywiad przemienia się trochę w rozmowę dwóch poirytowanych bab? xD
Tak właśnie miałam napisać, ze pomstujemy teraz na jedną z głównych FT i możemy za to zostać zlinczowane. Oh well!
Życie, kochana, życie. xD Co poradzę, że manga mnie czasem irytuje, no co? xD
Haha, no właśnie, well, jakoś przeżyjemy! :d Mavis, czy jest coś co Cię drażni w blogosferze?
Hejtujący ludzie. To chyba największa skaza blogosfery. Często znajduje się ktoś, kto z zawiści zacznie rzucać w Ciebie pomyjami, wymyślając coraz bzdurniejsze argumenty. Kiedyś sama byłam ofiara takich hejtów. Na pół roku porzuciłam blogosferę, bo miałam dość. Czasem mam wrażenie, że ludzie naprawdę nie mają co robić z własnym życiem... Druga sprawa, kopiowanie czyjeś twórczości. Na szczęście mnie się to nie przydarzyło, ale kiedyś jedna z moich koleżanek miała ten problem. Przepraszam za wyrażenie, ale takich to mam ochotę jebnąć prosto w twarz.
Jeśli chodzi o kopiarstwo to uderzyła mnie sprawa Akrylovej, której praca została skopiowana i dana do druku. Nie mieści mi się to w głowie do dziś, jak ludzie mogą być tak bezczelni. A co do hejterów... Z jednej strony na pewno jest to bolesne, bo ludzie potrafią ranić, ale z drugiej jest to tez środek motywacyjny. Na HG jeszcze hejterów nie mam, ale, jak powiedział Marshall Mathers, "Masz wrogów? Dobrze. Znaczy, ze do czegoś w życiu doszedłeś.", więc może kiedyś jakiś się trafi?
Hahaha, bardzo mądre słowa! Ale z drugiej strony to naprawdę jest bardzo męczące i jeśli nabierze na sile, to prędzej czy później może człowieka złamać. Wiem, czytałam o tej sprawie. Kiedyś tez czytałam jej opowiadanie, jak jeszcze sama siedziałam w fandomie Naruto. Wtedy też sama byłam ofiarą hejtów. To prawda, ludzie bywają bezczelni do granic możliwości a najgorsze, że nawet to cholerne wydawnictwo nie czuło się specjalnie niczemu winne! Jezu! Boże, widzisz i nie grzmisz!
Tak właśnie! Nie grzmisz Gromowładny! Na cholerę Ci te pioruny w łapach?! Durniu! Dobra, zestaw mnie te internety, z Mavis rozma... Zostaw te kable, bestio jedna! Pa, jaki wariat, mścić się będzie. Mavis, wytłumacz sprawę z hejterami. Kto jak kto, ale Ty?
To było... chyba w 2009 roku. I było co najmniej... głupie. Chodziło o imię. Jedna z moich bohaterek miała takie samo imię, co bohaterka koleżanki z innego bloga. I to właśnie rozpętało cała burze, rozumiesz? Ja i koleżanka dobrze się znałyśmy, lubiłyśmy się aż nagle pojawił się ktoś i zrobił się chaos. A jak już doczepili się do tego imienia to nagle śmieli się doczepić do mojej wcześniejszej historii, gdzie miałam bohatera imieniem Natsume a w tym kolejnym bohaterkę imieniem Natsuki! Zaczęli pisać, że nie jestem oryginalna, zżynam imiona i w ogóle jakie beznadziejne opowiadanie itp itd. Trwało to... tydzień? Szybko przestałam odpisywać, reagować, to się znudzili. Ale mnie jakoś tak mocno wtedy dotknęły te bezczelne oczernienia, że porzuciłam bloga i zniknęłam. To był swoją drogą, ostatni blog z historią z fandomu Naruciaka.
Haha, no tak, wystarczy mała iskierka by zapłonął las Ale łał, nie pomyślałabym ze imię może być powodem do hejtów. Chyba za mało się na tym hejterstwie znam, czas poszerzyć horyzonty :d
Myślę, ze byłabym kiepskim hejterem
To trzeba mieć naprawdę nierówno pod sufitem by hejtować z byle powodu.
Albo się nudzić. W większości przypadkach ludzie po prostu nie mają co robic, nie oszukujmy się, tak to wygląda
Ich życie nie ma polotu, czemu nie zatruć go innym, nie?
Yup, dokładnie. To egoistyczne podejście, ale hej! Każdy ma jakieś :d Mavis, planujesz publikację 8 rozdziału na 15 kwietnia, zdradzisz coś na jego temat?
Haha! Jesteś w błędzie! Rozdział pojawi się 3 kwietnia. :3
Aaaaa! To niedługo! Tyle radości! Zdradź jakiś szczegół
Będzie Juvia. :d
O, proszę!
Ale nie taka, jaką ją znasz z mangowych kart.
Ale nie zamierzasz wplątać do opowiadania wydarzeń z mangi lub anime?
Nie, to jest inna, odrębna historia. Poroniona i momentami może ocierać się o absurd, ale moja i tylko moja. <3
:d hahaha, poroniona, dobra, w to akurat nie uwierzę!
Oj tam, oj tam. Wiesz, że ja jestem krytyczna wobec siebie i wiecznie niezadowolona!
Ech, wiem, ale nie wiem dlaczego
Też nie wiem, tak już mam, po prostu. C:
Mavis, a czy ja Cię pytałam o ulubioną postać z FT?
Em... o.O Nie pamiętam. Widzisz, tak to jest jak robimy wywiad na raty, o! Nie pamiętam. xD
:d haha, chyba nie pytałam. No to pytam.
Ale nie, chyba nie. xD
Ale przecież znasz odpowiedź. Gromowładny bije wszystkich. On jest piorunująco idealny. <3
<3 Za tę odpowiedz masz opłacone rachunki za prąd do końca życia
I piorunochron gratis
yatta! Mamo, słyszałaś?! Nie musisz płacić za rachuunkii~!
I wszyscy zadowoleni. Huehuehueco mundo. Uch, Mavis, czuję, ze czas zakończyć ten nasz wywiad, bo trochę długi się zrobił. Kilka słów na zakończenie?
Już? Q.Q A idź Ty. xD Chciałam Ci bardzo podziękować za ten wywiad, że w ogóle ze chciałaś go ze mną przeprowadzić. Czuję się szczęśliwa, zaszczycona i niech Gromowładny będzie z Wami, ludzie!
Prawda? Wszystko co dobre kiedyś się kończy :d Ja tez chcę podziękować za profesjonalne podejście, cierpliwość i miło spędzony czas. Weny, weny i jeszcze raz weny! I z Tobą tez niech będzie. Słyszałeś, Iskierko? Zbieraj zabawki i pędź do Mavis!
Na koniec, tak dla przypomnienia:
Boleyn pozdrawia z podłogi, gdzie się wykrwawia. Czuję, ze niedługo na HG zawita ta właśnie osobistość. Aha, wywiad sponsorowała firma PGE - Polska Grupa Energetyczne.
Ojej, ojej. Bardzo ciekawy i udany wywiad. Niewiele mogę na razie powiedzieć. Nie czytałam jeszcze bloga Mavis, ale zapewne zajrzę.
OdpowiedzUsuńCo do ogólnej nienawiści do Lisany, wydaje mi się, że wiem dlaczego tak jest. Wszyscy poznali Lucy i Natsu, kiedy Lisany nie było, większości spodobała się idea NaLu i nagle boom. Jest też Lisana, która zagrażała w jakiś sposób tej idei. Tak mi się wydaje. Siłą więc rzeczy większość potraktowała ją raczej... No... złowrogo.
Lisana to by mi się Luxiem widziała, ale za to gadanie to pewnie oberwę od Rhan >.<
Pozdrawiam
Głośno i oficjalnie: Za tego Laxuas i Lisanę ja Ci grozę, Tristitio!
UsuńTak coś czułam... Ale musiałam, musiałam to powiedzieć. A Ty zamiast mi tu grozić to za pisanie rozdziału się weź jędzo mała :P
OdpowiedzUsuń