22 marca 2015

Wywiad z Okeylą Kodori


Hej, hej hej! Przedstawiam wam kolejny wywiad, tym razem z wspaniałą Okeylą Kodori, autorką genialnego bloga o tematyce SasuSaku The fact that I'm silent, doesn't mean that I have nothing to say. Zapraszam!


Ok, w takim razie LET'S START! Wiesz, gdybyśmy przeprowadzały wywiad nieco wcześniej, zapytała bym na początek jaka pogoda u ciebie, ale teraz i tak jest ciemno i pogoda ma małe znaczenie XD W takim razie, tak na przywitanie, co u Ciebie, jak samopoczucie? ;)

Ciemno, ale bez problemu można stwierdzić, że chłodno. ;) Samopoczucie jak najbardziej w porządku, mam nadzieję, że u ciebie również. Chociaż po treningu z Mel B oraz całym dniu spędzonym na chodzeniu po okolicy z koleżankami muszę przyznać, że aż się dziwię z mojego braku zmęczenia. :D

To widzę, że wytrzymała jesteś XD. I cieszę się, że samopoczucie w porządku, moje też nie najgorsze, chociaż lepsze by było, jakbym nie musiała się uczyć na poniedziałek matmy na konkurs. W takim razie przejdźmy do tematu, o którym od początku miałyśmy rozmawiać, czyli Twoim blogu. Osobiście jestem wielką fanką SasuSaku, więc kiedy zobaczyłam twoje zgłoszenie to moją reakcją było YEEEY! na pół mieszkania XD. I choć na blogu pojawił się tylko prolog, to już go uwielbiam :) Skąd w ogóle wziął się pomysł na bloga? Coś cię zainspirowało, czy wpadłaś na ten pomysł ,,tak po prostu", bez jakiś historii związanych z tym?


Bardzo mi miło, że tak mówisz ^^. Jeżeli chodzi o pomysł - po części zainspirował mnie pewien film, którego - niestety - tytułu na ten moment teraz nie pamiętam. Jednak może to i lepiej, bo zdradzając tytuł filmu, każdy mógłby zobaczyć, o czym jest ten film, a wtedy zdradzona zostałaby fabuła (a raczej ważniejsza jej część) mojego bloga, w związku z tym - powtarzając się, odpowiem krótko: na pomysł główny zainspirował mnie film. Jeśli chodzi o pozostałą część - wymyśliłam i dopowiedziałam sama, jednak w fabule pomogła mi również Akemii, której bardzo dziękuję. ;)


Och, uwielbiam twórczość Akemii <3 Nie mogę się już doczekać by zobaczyć połączone pomysły Twoich i jej, bo już wiem, że będą genialne :D.
 A czemu wybrałaś akurat SasuSaku? Podejrzewam, że po prostu lubisz tą parę, ale wiesz... Lepiej się upewnić.  To jak to było?

Dobrze podejrzewasz. ^^ SasuSaku to paring, który już jako mała dziewczynka... Adorowałam, z braku lepszego słowa. Po prostu widząc pierwszy raz Naruto w telewizji, kiedy nie dało się przejść obojętnie wobec "zalotów" Sakury wobec Sasuke - najzwyczajniej w świecie zaczęłam ich paringować, a kiedy po latach powróciłam do Naruto sentyment wobec tej pary w dalszym ciągu się utrzymał. :D

Również uwielbiam tą parę. Po prostu... coś w nich jest. I chyba nawet Kishimoto to stwierdził, kiedy tworzył ostatni chapter ,,Naruto" XD. A jak Ty oceniasz zakończenie tej 15-letniej serii? Podobało Ci się? A może wolałabyś, aby coś w nim rozegrało się inaczej? Jakie jest Twoje zdanie?

Powiem tak: jeśli jest SasuSaku, to mi się podoba. Jednak... Czegoś mi brakowało w tym zakończeniu. Nie było "tego czegoś", natomiast otrzymaliśmy nagły przeskok czasowy. Końcówkę (mówię tu o przedostatnim, nie ostatnim, chapterze) można było rozdzielić na kilka chapterów. Jeśli chodzi o sprawę z "przyszłością" - kompletnie nie pasuje mi w świecie shinobi technologia z dzisiejszych lat i panorama jakby Nowego Yorku w tle Konohy. Sprawa z pairingami - niby się cieszę, zwłaszcza z SasuSaku, ale gdybym miała wybór: pairingi (w tym SasuSaku) a zakończenie otwarte, wybrałabym to drugie. ;)

Chyba nieco podzielam Twoje zdanie. Ale z drugiej strony, Kishimoto, przeskakując te pare lat do przodu, dał dość sporo otwartego pola twórcom anime. W końcu teraz może powstać kilka filmów, opowiadających o losach shinobi podczas tego czasu, nie :D ? Ale wróćmy może do wywiadu. Jak w ogóle rozpoczęła się Twoja przygoda w świecie blogsfery? Co skłoniło Cię, aby założyć pierwszego bloga i zacząć pisać opowiadania?



Rzeczywiście, ale według mnie jest to chyba jedyny plus tego - więc postanowiłam też wykorzystać to i założyć bloga. ^^ Jeśli chodzi o początki mojej przygody - zaczęło się to gdy miałam... Około 10 lub 11 lat, nie jestem teraz pewna. Odkąd pierwszy raz Naruto leciało w telewizji, bardzo lubiłam to oglądać, a w wieku 9 lat znalazłam pierwsze opowiadania o SasuSaku. Z czasem znajdywałam ich coraz więcej, aż w końcu znalazłam bloga Jusi - wtedy pojawiła się u mnie taka pierwsza myśl "może ja też spróbuję". Jednak nie zrealizowałam tego, natomiast jedynie powracałam czasami do tej myśli. Ostateczną decyzję podjęłam, gdy znalazłam bloga Akemii - wtedy zdecydowałam się napisać swoje pierwsze fanfiction SasuSaku - rzecz w tym, że miałam jakieś 10-11 lat, nie miałam za bardzo pomysłu na fabułę, stawiałam przecinki co dwa słowa i ostatecznie skończyło się na tym, że ten blog przerwałam, lecz został na Onecie (tak, to był jeszcze blog na Onet), aby móc czasem wrócić do tych pięknych czasów, powspominać i pośmiać się (tak, bo to, co wyczyniało się w tym opowiadaniu zwalało z nóg - ze śmiechu, oczywiście). Mimo to dalej próbowałam, robiąc sobie przerwy i piszę dalej. ^^

O, no to widzę, że wcześnie zaczęłaś :D Ja miałam chyba 12 lat zakładając pierwszego bloga, ale nie było to opowiadanie o Naruto, tylko... Czegoś innego XD Jednak skończyło się zawieszeniem (które pewnie i tak nigdy nie minie XD). A co najbardziej Cię inspiruje, sprawia, że chcesz zasiąść przed Wordem i pisać? Co daje Ci największego powera, motywację?

Powiem ci - różnie. Czasami jest to film, odcinek jakiegoś "głupiego" serialu, czasami zwykła codzienność, ale bywa też tak, że zastanawiam się nad tym, co mogłoby się wydarzyć w tym opowiadaniu i jak wpadnę na jakiś fajny pomysł, to aż chce się pisać. :3 Motywację również zdobywam, gdy widzę, jak jakaś inna autorka pisze o tym, jak jej prace nad rozdziałem idą w górę - wtedy też miewam chęci do pisania. :D

Oh, no to w takim razie, życzę Ci aby ta motywacja nie znikała i żebyś zawsze ją miała :D To w takim razie pomówmy o temacie raczej niezbyt miłym, nieco denerwującym i przeciwnym słowie ,,motywacja" - hejterach. Czy miałaś kiedyś jakieś doczynienia z nimi? Jak w ogóle reagujesz na wszelakie ,hejty", nie tylko w przypadku Twojej twórczości, ale również znajomych blogerek?

Oj, w ostatnim czasie rzeczywiście takowe były - na początku, przyznam szczerze, nieco mnie to irytowało, ponieważ dotąd po prostu nie miałam z tym styczności, a rzeczy, które były do mnie wypisywane (na forum publicznym, rzecz jasna) były po prostu bezsensu. Jednak po kilku pierwszych takich hejtach najzwyczajniej w świecie zaczęłam to ignorować, a teraz na takie coś ani się nie denerwuję, ani mnie to nie rusza. Reaguję tylko myślą "znowu to samo" i tyle. Jeśli chodzi o twórczość znajomych blogerek - czasami ignoruję, czasami bronię. Po prostu zależy to od tego, czy mam na to siłę i czas, bo po prostu wiem, że nawet jeśli zacznę bronić, to nic się nie zmieni, więc raczej staram się w takich sytuacjach nie uczestniczyć, ponieważ nie ma to sensu.



Tak, hejterzy to dość burzliwy temat i czasem nawet nie wiadomo, czy wdawanie się z nimi w jakiekolwiek kłótnie ma sens. To może teraz na chwilę odłożymy na bok temat blogowania i porozmawiamy trochę o tobie samej, co? Gdybyś miała opisać siebie w kilku zdaniach, jak byś to zrobiła?

Ojej, akurat ten temat sprawia mi chyba największy problem, bo po prostu nie umiem opisać samej siebie. xD Na ogół jestem raczej cicha, uczucia przelewam na to, co piszę. Jestem towarzyska - uwielbiam poznawać nowe osoby. Poza pisaniem lubię taniec (choć wychodzi mi to... nieco koślawo, ale to po prostu lubię). Muzyka, jakiej słucham, jest naprawdę przeróżna. Ta, kilka zdań na mój temat ni z gruchy, ni z pietruchy... ;) Jak już mówiłam - nie specjalnie lubię opowiadać o sobie, bo po prostu nie potrafię tego robić. ^^

No to żółwik, też nie umiem się opisywać XD Kiedyś też tańczyłam, ale potem skończyłam z powodu złych dojazdów do miejsca, w którym odbywały się zajęcia. A jak traktujesz pisanie? Raczej jako takie zajęcie na jakiś czas, czy chciałabyś związać z nim jakoś swoją przyszłość?




Też mam za sobą przygodę z zajęciami tanecznymi, lecz moja instruktorka podczas prowadzenia zajęć dla innej grupy zwichnęła sobie kostkę i tak jakoś przestałam chodzić na te zajęcia i z tym skończyłam. Powiem ci, że teraz ciężko mi to powiedzieć, bo rzeczywiście pragnę napisać w przyszłości książkę - może nawet kilka (choć wiadomo, że to nie będzie zajęcie na stałe), lecz po prostu nie wiem czy z czasem nie minęło mi to zamiłowanie lub nie byłoby tak, że nie miałabym na to czasu. ;) Na ten moment traktuję to jako hobby z tym marzeniem i nadzieją, że kiedyś przerodzi się w to coś większego, lecz na razie są to tylko gdybania nastolatki. :D

I kolejna osoba odpowiedziała na temat książki, zanim zdążyłam o nią zapytać XD Dogadałabyś się z Aniką XD. A jak jesteśmy już w temacie książek, to czy Ty lubisz je czytać, czy raczej wolisz sama pisać? A jeżeli lubisz czytanie, to jakie książki i jakich autorów mogłabyś polecić? I dalczego?

Powiem szczerze, że bardzo lubię czytać, lecz raczej niewiele czytałam, bo jestem w stanie wymienić kilka pospolitych tytułów (np. "Igrzyska śmierci" Suzanne Collins lub "Słodkie kłamstewka" Sary Shepard). ;) Lubię czytać, ponieważ wtedy odłączam się od codzienności i pochłania mnie stworzony przez kogoś świat, którym mogę się zaintrygować (oraz zainspirować), a przy tym dodatkowo uruchomić swoją wyobraźnię. :)



O, to skoro niewiele czytałaś, to mogę Ci polecić ,,Z innej bajki" Jodi Picoult. Książka świetna i wiem to, chociaż jeszcze jej nie skończyłam XD To co, wypadałoby kończyć, nie? Czy chciałabyś może coś jeszcze dodać na koniec wywiadu? Pozdrowić kogoś? Napisz dosłownie co chcesz i ile chcesz :D.

Jak tylko zapoznam się z fabułą, to rozważę propozycję, także dziękuję za polecenie. :D No cóż, chciałabym pozdrowić mamę, tatę, a w szczególności rodziców (takie małe śmieszki na koniec wywiadu), a tak na poważnie to chciałabym pozdrowić Hanę, która przeprowadzała tutaj wywiad ze mną, oraz Sasame i Sasuumi, które kocham. :3 Bardzo miło mi było udzielać wywiadu i dziękuję bardzo. :D

Mi również było bardzo miło :D Pozdrawiam i życzę sukcesów na blogu ;)

Również serdecznie pozdrawiam i dziękuję. :D Życzę ci jak najwięcej jak najlepszych wywiadów! :D

Dziękuję ;)

Mam nadzieję, że się podobało :) Wszelkie opinie i komentarze bardzo mile widziane :D Wielkie podziękowania dla Okeyli za pomoc w wyborze tych ślicznych obrazków :D

1 komentarz:

  1. Okejcia <3
    Dziękuję za pozdrowienia :3

    Fajnie przeprowadzony ten wywiad. ;)

    OdpowiedzUsuń

CREATED BY
MAYAKO
CREDIT: RENDER