16 grudnia 2014

Wywiad z Hoshi Akairo.

Hello!
Witam wszystkich jako nowa stażystka i przedstawiam wywiad z Hoshi Akairo. Hoshi, zgodnie z umową, wycięłam pewien fragment.
Indzoj, mallleństwa! 

Cześć! :d Jesteśmy w jednej ekipie więc cieszę się mogąc przeprowadzić z Tobą wywiad. Jesteś pierwszą osobą, którą oficjalnie "odpytam", gotowa? :d

Myślę,  że tak. 

Więc zaczynajmy. Hoshi, wchodząc na Twojego bloga zobaczyłam zdjęcia Erzy na szablonie. Czy Twoja bohaterka jest wzorowana na Tytanii czy nie łączy ją nic z Królową Wróżek poza wyglądem?

Właściwie na Erzie wzorowałam tylko wygląd głównej bohaterki. Jej umiejętności i charakter są zupełnie inne. Ogólnie charakter Hoshi kreowałam przed jej wyglądem. Na początku chciałam narysować ja sama, ale to nie wypaliło (nie umiem rysować XD).

No to przybijmy sobie piątki, ja tez nie umiem! :d W ogóle interesuje mnie dlaczego stworzyłaś nowy charakter? Nie odpowiadały Ci te będące w mandze i wolałaś wprowadzić swoją postać? 

Nie powiedziałabym, że mi nie odpowiadały. Kiedyś chciałam napisać opowiadanie o Sakurze i Sasuke, ale jakoś... nie miałam pomysłu. Natomiast historia o Hoshi wpadła mi kiedyś do głowy. Pomysł ten rozwijał się sporo czasu, aż w końcu powstało LITF . Można powiedzieć, że poszłam trochę na łatwiznę - w końcu łatwiej wymyślić własną postać i dodać jej jakieś oryginalne umiejętności, niż pisać o stworzonej już i trzymać się tego co przypisał jej autor mangi.

Z jednej strony masz rację, ale z drugiej, aby faktycznie wymyślić jakąś interesującą postać która nada koloru opowiadaniu trzeba się napracować.Nie zawsze wychodzi tak, jak chcemy :d. Kolejną rzeczą która mnie uderzyła, była zaskakująca naiwność Sasuke, jego lekceważący stosunek i ignorancja w stosunku do Kekkei Gen Kai Hoshi. Wiem, ze nie należy trzymać się kanonu, ale Sasuke kojarzy mi się przede wszystkim z analizującym sytuację shinobi, który nie pozwoliłby sobie na taki błąd jak niedocenianie przeciwnika. W końcu Naruto tez kiedyś zlekceważył i nie wyszedł na tym za dobrze. Taki był Twój zamiar i w miarę rozwijania się opowieści Uchiha nabierze bardziej kanonicznych cech?

Tak, zamierzam trochę zmienić jego postawę. Szerze mówiąc pierwszy rozdział pisałam już dość dawno temu i czytając go teraz znajduję wiele błędów, które teraz będę musiała naprawić w dalszej części. Ale mimo wszystko zależało mi na tym, aby w ciągu całej historii jego nastawienie do Hoshi stopniowo się zmieniało. Z początku uważał ją za jakąś niewartą uwagi, niedoświadczoną kunoichi, która przybyła do Orochimaru z własnego widzimisię tylko po to aby zdobyć siłę. Jednak z biegiem wydarzeń zaczyna dowiadywać się o niej coraz więcej i zaczyna trochę inaczej podchodzić do jej sytuacji, co widać między innymi w ostatnim, piątym rozdziale. Tak, masz rację, dla mnie również Sasuke jest w mandze i anime mniej ignorancyjny, ale nie zawsze. Przykładem jest jego walka z Orochimaru w drugim sezonie -nie podszedł do niej z jakimś przejęciem, a przecież znał umiejętności sannina.  

To fakt, wtedy było przed nim jeszcze wiele, wiele nauki. A co do Hoshi, na początku wydawała się być spokojną, skromną dziewczyną, nie lubiącą wchodzić  nikomu w drogę, aż tu nagle, podczas walki z Sasuke, wychodzi szydło z worka! Okazuje się, że dziewczyna z tajemniczego klanu potrafi dać do pieca, ba!, jest niemal równie arogancka co Uchiha a ich pojedynek... oj, bez spojlerów. To jak to z tą Hoshi jest, co, Hoshi? :d

Co do Hoshi to nie wiem, ile powiedzieć, żeby nie spojlerować fabuły :d. Jednak zdradzę, że na jej zmianę charakteru ma wpływ jej Kekeei Gen Kai - Ai Akuma. ,,Ai Akuma" w tłumaczeniu oznacza ,,oko demona" i używanie go odbija się ,,trochę" na użytkowniku. Ale więcej w nie powiem, bo zdradziłabym za dużo:d.Jednak Hoshi zamierzam wykreować na raczej spokojną osobę. Chociaż - tak samo jak Uchiha - jej charakter  ciągu opowiadania będzie się zmieniał.

No i teraz nie ma wyjścia, musisz zdradzić co nieco o tym limicie krwi, który sama wymyśliłaś. Przyznam, ze to czytanie w myślach brzmi zabawnie i trochę powiela schemat, ale fakt, ze jej oczy pozwalają używać dwóch natur chakry... To jest coś niesamowitego! Zdradź kilka szczegółów :d

Cóż... ,,Ai Akuma" właściwie nie pozwala używać dwóch natur chakry. W ,,Naruto" jest powiedziane, że jeden shinobi może wytrenować dwie natury - w końcu Sasuke jest tego przykładem, potrafi używać Katona  i Raitona. Oprócz czytania w myślach Ai Akuma potrafi trochę ,,zmieniać" właściwości używania czakry np. kiedy Hoshi pokonała kulę ognia Sasuke swoim Futonem, mimo iż wiatr powienien przegrywać z ogniem. Oczy Hoshi będą też dość istotnym elementem kiedy będę wyjaśniać historię klanu Akairo. Ale tego już nie mogę zdradzić 

Wrrrr... A już miałam nadzieję, ze coś więcej zdradzisz na ten temat . W takim razie Hoshi wytrenowała dwie natury chakry, nie dziwię się, w końcu należy do klanu ze szczególnym limitem krwi a to zobowiązuje. Nie mam pojęcia, co chce osiągnąć Orochimaru trenując ją razem z Sasuke, bo wychodzi na to, ze ma pod skrzydłami dwie potężne bronie, ale musi mieć jakiś plan. W ogóle zagranie z pokojem na spółkę było zabawne, czy oni będą w tym pokoju razem az do... dalszych rozdziałów? 

Eh, chyba chcesz żebym zdradziła za dużo. To może w ogóle napiszę tak krótko jak ten blog w ogóle się zakończy, co:d? Co do pokoju - właściwie było mi to potrzebne głównie po to aby jakoś musieli razem przebywać. Ale był to pomysł niezaplanowany i wymyślony podczas pisania rozdziału. Prawdopodobnie gdybym miała pisać to teraz, to pomyślałabym nad czymś ciekawszym i mniej banalnym. Jak mówiłam - pisałam to dawno i chętnie zmieniłam bym parę rzeczy. A co do tego jak długo będą tam mieszkać - sama nie wiem, ale kiedyś raczej będę musiała ,,wyprowadzić" stamtąd Hoshi (bo jeszcze, ktoś pomyśli, że zamierzam zrobić z tego hentai, albo coś XD a to nawet romans nie jest...)


Naprawdę to nie będzie romans? Szkoda, wielka szkoda. Hoshi i Sasuke... No, no  W sumie ciekawa sprawa z tą zmianą osobowości pod wpływem Ai Akuma, ciekawe, kto jest wtedy bardziej wyprany z emocji, Hoshi czy Uchiha? Widzę więc, ze w miarę tworzenia dostrzegasz rzeczy które chcesz zmienić, szkoda, ze to zawsze przychodzi po czasie, prawda? Ja, jak już stworzę rozdział i go opublikuję, to po ponownym przeczytaniu tez mam nowe pomysły i takie "nah, to nie tak miało być! A tutaj tez trzeba zmienić..." i dylemat; cofnąć i wprowadzić poprawki czy zostawić? Przyznaję, wtedy górę bierze lenistwo :d Ale dość o mnie. Wyczytałam bardzo ciekawą rzecz (zauważyłaś, ze mam irytujący nawyk czepiania się szczegółów? :d) we śnie Hoshi w 4 rozdziale i normalne... Nie mogę w miejscu usiedzieć. A później to wyjaśnienie Orochimaru... Czy Hoshi zabiła Michaela? (Uwaga! Moze być oficjalne potwierdzenie tej informacji)

Niby miałam nie zdradzać, ale... Ok, jeżeli chcesz. Nie, to nie Michaela Hoshi zabiła. Właściwie to można wywnioskować, kiedy w 3 (chyba) rozdziale mówi ,,Michael... Jeszcze cię znajdę...". Tak więc Mike żyje i osoba którą zabiła Hoshi to inna postać. Ale powiem ci, że Miachael będzie ciekawą postacią. Właściwie to nawet nie był planowany. Można powiedzieć, że.. moja znajoma po prostu chciała mieć udział w tworzeniu tej historii i wymyśliła żebym dodała właśnie jego. Może kogoś zdziwić, że imię nie jest japońskie, ale to też wymyśliła znajoma (która pewnie po przeczytaniu tego wywiadu mnie zabije XD) Powiem tak: jej ulubiony zespół to 5 Second of Summer, a wokalista... można się domyślić XD I w ten sposób wymyśliłyśmy Mike'a. Jednak mimo, iż nie był planowany to będzie miał bardzo duży udział w historii Hoshi.  

Hoshi, powiedz, co daje Ci największego powera do pisania? Co sprawia, ze chcesz to robić dalej?

Tak naprawdę to sama nie wiem... Zwykle autorzy w takich momentach piszą, że czytelnicy, ale ja niestety nie widzę zbyt wielu, niestety XD Tym co chyba najbardziej mnie motywuje to fakt, że w tym opowiadaniu mogę pisać o historii całkowicie stworzonej przeze mnie. Na lekcjach polskiego zawsze lubiłam, kiedy nauczyciele dawali nam wolne pole do tworzenia - pamiętam jak kiedyś miałam zadane napisać dowolną baśń. Ale się wtedy rozpisałam XD ! Jednak w gimnazjum tego wolnego pola mamy mniej. Jest jasno określony temat i nie mamy możliwości popisania się wyobraźnią. W opowiadaniu natomiast tworzę własny świat, w którym to ja ,,rządzę" i mogę śmiało wykorzystać swoje pomysły. Inną motywacją też, że mogę przelać swoje emocje do Worda. Chyba najbardziej lubię pisać fragmenty w nieodpowiedniej kolejności XD. Kiedy jestem smutna -  piszę bardziej dramatyczne momenty, kiedy mam dobry humor - weselsze. Mam jeszcze jedną, może trochę dziwną motywację - nauczycielkę z włoskiego XD. Na początku roku dowiedziała się o LITF i powiedziała, że chętnie przeczyta dalszą część. Ale chyba największą motywacją jest miłość do pisania 

Łał! Faktycznie na brak motywacji nie masz co narzekać. A dlaczego konkretnie tematyka Naruto? Męczę Cię już chyba z godzinę czasu, nie przeszkadza Ci to?

Nie, no co ty XD Dlaczego Naruto, pytasz... Zaraz po Shaman King jest to pierwsze anime jakie obejrzałam, więc mam do niego jakiś taki... sentyment. To prawda, oglądałam sporo innych, m.in Fairy Tail, Kuroshitsuji, FMA, Kuroko no Basket itd., ale chyba w świecie ninja najlepiej wymyślić mi jakąś ciekawą fabułę. Co prawda mam fajny pomysł na opowiadanie FT o Grayu i Juvii, ale... chyba jeszcze przez jakiś czas zostanie tylko w mojej głowie XD

O, naprawdę? Koniecznie proszę adres, jak już stworzysz bloga o FT. Samo m&a nie jest zbyt ambitne, ale niektóre fanfiki to cudeńka :d Oj, i ja znam ten sentyment do Naruto, tak, tak... Myślę, ze wypadałoby skończyć wywiad, Hoshi, czego by Ci życzyć z racji zbliżających się Świąt i Nowego Roku? 

Podam adres na pewno :-)
Czego życzyć? Oj, przydałyby się lepsze stopnie w przyszłym semestrze XD Albo raczej chęć do nauki. Bo jak to mówi moja mama: ,,Mam potencjał, ale go nie wykorzystuję" Może i coś w tym jest XD.
No to chyba trzeba się żegnać... Chociaż nie do końca bo chyba jeszcze chwilę pobędę na ,,Wywiadach..." XD
To Wesołych Świąt! :d

W takim razie życzę chęci i lepszych ocen. Dziękuję za wywiad, bardzo miło się rozmawiało i liczę na współpracę na "Wywiadach..." 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

CREATED BY
MAYAKO
CREDIT: RENDER