Witam :)
Jak widzicie pojawił się nowy szablon, z którego jestem bardzo zadowolona! Sasame Ka z Ministerstwa Szablonów wykonała kawał bardzo, bardzo dobrej roboty :) A teraz wywiad :D
Hana: Witam was wszystkich ponownie! Moich fanów,
wielbicieli ( z widowni dało się usłyszeć chłopaków, zaśmiała się)Wiem, że mnie
kochacie..Ahh! Ale przede wszystkim chciałam przywitać pewną osobę. Jest
autorką bloga SasuSaku (klik). Jej imię jest nam nieznane(śmiech) ale mówią na nią
Okeyla. Przywitajcie ją.
Witam cię w moim wywiadzie. Jak się czujesz?
Witam cię w moim wywiadzie. Jak się czujesz?
Okeyla: Witam serdecznie. No cóż, czuję się nieco
zestresowana. W końcu jak to ja, zawsze muszę coś odwalić (śmiech)
H: Czemu zestresowana? Rozluźnij się, ja nie gryzę, ani nie
biję(zaśmiała się) Zobaczysz, że rozmowa ze mną ci się spodoba. Każda autorka,
z którą prowadziłam wywiad jest zadowolona. Czytałam coś tam "O
Tobie" i jestem ciekawa jednej rzeczy. Jak masz na imię?
O: Moje imię - nie
zbyt ładne - to Oliwia (uśmiechnęła się)
H: Oliwia jakie
słodkie imię! Dlaczego uważasz, że jest nie ładne? Oliwia kojarzy mi się z taka
malutką słodką dziewczynką. Oliwia, Oliwka, Olunia, Oli piękne imię! Ale teraz
przynajmniej wiemy jak masz na imię. Oliwia- Okeyla nawet podobnie brzmi (
zaśmiała sie) Bardzo cieszy mnie to, że się do mnie zgłosiłaś. Prowadzisz
paring SasuSaku. Jest to dość popularna para na blospocie. Dlaczego ta para, a
nie inna? Sugerowałaś się czymś?
O: Sama nie wiem. Jakoś nie specjalnie mi się zawsze to imię
podobało.(zasmiała się) Pamiętam, że od zawsze chciałam mieć na imię Karolina,
albo Paulina.
Cóż, pamiętam jak Naruto oglądałam jeszcze jako mała dziewczynka na Jetix. Moją pierwszą ulubioną postacią żeńską oczywiście była Sakura, mimo, że często bywała... irytująca. Następnie poznałam Sasuke. Widoczne było od początku, że Sakura pała do niego jakimś uczuciem. Zawsze im kibicowałam i moja sympatia do tej pary utrzymała się aż do dzisiaj.
Cóż, pamiętam jak Naruto oglądałam jeszcze jako mała dziewczynka na Jetix. Moją pierwszą ulubioną postacią żeńską oczywiście była Sakura, mimo, że często bywała... irytująca. Następnie poznałam Sasuke. Widoczne było od początku, że Sakura pała do niego jakimś uczuciem. Zawsze im kibicowałam i moja sympatia do tej pary utrzymała się aż do dzisiaj.
H: Ja mam na imię Karolina i też mi sie to imię podoba. Ja
to zawsze miałam tak, że Sakury nie cierpiałam w pierwszej seri, ale w drugiej
już bardziej mnie do siebie przekonała. W końcu wydoroślała, Sasuke? Nigdy za
nim nie przepadałam, aż do dzisiaj. Oprócz tego posiadasz jeszcze jakieś blogi?
Czy tylko ten?
O: Ta, ja kiedyś też aż tak bardzo nie przepadałam za
Sasuke, lecz w połowie pierwszej serii jakoś przekonał mnie do siebie
(uśmiechnęła się) Z opowiadaniami
posiadam trzy blogi, z czego jeden zawieszony. Dwa, które nadal prowadzę,
dotyczą właśnie SasuSaku, a ten trzeci to "Z Kopyta' (serial z Disney XD).
Poza tym wraz z Cherry prowadzę ocenialnię :3
H: Prowadzisz bloga serialowego Disney xD "Z
kopyta" Co to jest za serial? (zaśmiała się) Poważnie prowadzisz
ocenialnie? Jezu opisz nam historię jak powstała i dlaczego? Zainspirowało Cię
coś?
O: Cóż, jest to serial opowiadający o losach przyjaciół,
uczęszczających do Szkoły Sztuk Walk Bobby'ego Wasabiego. Ocenialnia w prawdzie mówiąc powstała całkiem
niedawno, bo w zasadzie parę dni temu. Wraz z moją koleżanką stwierdziłyśmy, że
wbrew pozorom niewiele jest takich ocenialni. Cherry napisała mi, że planuje
taką założyć, a ja w tym samym czasie napisałam do niej, że już od jakiegoś
czasu myślałam nad otworzeniem takiego bloga. To też zmobilizowało nas, aby
utworzyć ocenialnię. Myślę, że wiele blogowiczów pragnie wiedzieć co inni myślą
o jego blogu, co może jeszcze poprawić itp. a im więcej takich ocenialni, tym
lepiej (uśmiechnęła się)
H: Musi być fajny. Obejrzę go sobie kiedyś. Ja nie mam
przekonania co do Ocenialni. Bo nie oszukujmy się, że są ocenialnie takie na
których dziewczyny oceniają, a nie mają bladego pojęcia na ten temat. Tak jak
ja(zaśmiała się)Ale wam życzę jak najwięcej zgłoszeń i powodzenia na blogu. I
pamiętaj, że też jest to blog, na którym musisz mieć cierpliwość. bo jak
wiadomo zawsze znajdą sie osoby, które zaczną wytykać błędy bo są
"lepsze". Zawsze tak jest. A no tak miałaś juz swojego hejtera?
O: Tak, tutaj się zgodzę. Już nie raz widziałam taką
ocenialnię, gdzie różne autorki oceniały te blogi praktycznie w cały świat!
Póki co jeszcze nie, ale jak wiadomo nasza ocenialnia dopiero się rozwija. Zapewne będę ich kilku miała w późniejszym czasie, ale szczerze się tym nie przejmuje. Hejter to przecież osoba, która wytyka błędy bezpodstawnie - Po co sobie kimś takim zawracać głowę?
Póki co jeszcze nie, ale jak wiadomo nasza ocenialnia dopiero się rozwija. Zapewne będę ich kilku miała w późniejszym czasie, ale szczerze się tym nie przejmuje. Hejter to przecież osoba, która wytyka błędy bezpodstawnie - Po co sobie kimś takim zawracać głowę?
H: I życzę wam powodzenia na blogu.(uśmiechnęła się) Taa
hejterzy są wszędzie...Ale to oznaka, zazdrości, że tobie się powodzi. Co do
twojego bloga. To inspirujesz się czymś w pisaniu? Czy pomysł ci się wziął od
tak z głowy?
O: Tu jest akurat różnie. Czasem niektóre sytuacje
odwzorowuję w opowiadaniu, a czasem rzeczywiście pomysły przychodzą mi same z
głowy. Często też mam tak, że mam masę pomysłów, lecz niestety nie mam jak tego
umiejscowić w fanficku.
H: Rozumiem. Zastanawia mnie twój opis "Itachi w
fartuchu" O co w nim chodzi? (zaśmiała się )
O: Haha, no tak "Itachi w fartuchu' dotyczy nowego OVA
Naruto Shippuuden jakie ma wyjść w najbliższym czasie, lecz wolę nic więcej nie
mówić - Nie chcę przecież spoilerować, jeśli ktoś nie wie o co chodzi (uśmiech)
H: Co?! Co ty gadasz? Pierwsze słyszę! Ja chce to widzieć Ja
chce to widzieć! (skakała po kanapie) Ale poważnie? Teraz mnie zadziwiłaś. Boże
z kim ja związałam moją bohaterkę (zaśmiała się) Wracając do Naruto to jesteś
na bieżąco z mangą?
O: Hahahaha, twoje reakcja świetna. Wejdź na shippuuden.pl i
tam możesz dowiedzieć się więcej na temat nadchodzącego specjalnego odcinką
Oczywiście, jestem cały czas na bieżąco
Lecz tylko z mangą. Anime nie oglądałam już chyba pół roku.
Lecz tylko z mangą. Anime nie oglądałam już chyba pół roku.
H: Oczywiście, że to zobaczę. Ja muszę to mieć! Jezu żałuj
wiesz jaka fajna pioseneczkę nagrali teraz o ognistych bestiach? A jak Naruto w
niej fajnie śpiewa! Chyba z 10 razy oglądałam(śmieje się) Jak długo jesteś już
na blogspocie?
O: A tą piosenkę gdzieś widziałam, zabawna. Na blogspocie
jestem gdzieś od roku - wcześniej byłam na onecie.
H: Fajna jest ona mi się tak podoba! Nigdy nie miałam bloga
na onecie. Nigdy(zaśmiała się) Teraz zostawmy trochę bloga bo nie tylko to
interesuje czytelników, ale też to jaka jesteś? Jakiej muzyki słuchasz?
O: Teoretycznie tego co mi wpadnie w ucho, nie ograniczam
się do jednego gatunku muzyki. Najczęściej jednak jest to rap
(uśmiechnęła się)
H: Rap? A ulubiony raper to?
O: O.S.T.R., Diox, Małpa, Guova
H: Diox,Małpa o jej uwielbiam ich. A Tacy jak Sobota? VNM? Amreykański rap Mac Miller, 2 pac,
Drake? Też coś czy nie za bardzo?
O: Amerykańskiego rapu nie słucham ; ) Tzn. czasem może coś,
ale raczej nie byłabym w stanie teraz wymienić raperów amerykańskich. Sobota,
też dobry. No i pamiętna Paktofonika - Legenda!
H: Ja gustuje w tym i tym. Paktofonika tak. Ale nie
oszukujmy się prawdziwi fani byli z nim od początku, a ci "fani"
dopiero zaczęli go słuchać po wydaniu filmu. I dla mnie to jest śmieszne. Mam
znajomego, który Paktofoniki słucha od urodzenia. I on naprawdę jest oddanym
fanem Magika. Drażnią mnie takie 15-latki, które nie miały pojęcia o
Paktofonice, wyszedł film i nagle są wielkimi fankami. Żałosne jest do dla
mnie. Ale cóż tak na tym świecie jest. (uśmiechnęła się) Tak jak Jonas Brothers
wszystkie fanki na nich leciały, po tym pojawił się Bieber to zapomniały o
Jonasach i poleciały na Justina, a teraz jest One Direction to już całkowicie
poszedł Bieber w niepamięć. I takie coś mnie drażni. Jak ktoś się nazywa
prawdziwym fanem to niech nim jest do końca, a nie tylko na rok bo pojawiła się
inna "gwiazdeczka"(zaśmiała się) A tak to, jak dzielisz życie
prywatne z blogami?
O: Zgadzam się. Wiele moich koleżanek ze szkoły zaczęło
słuchać Paktofoniki kiedy tylko powstał film. Kiedy spytałam się chociażby o
imię Magika, czy Fokusa i Rahima - zamilkły.
Jonas Brothers? O Boże, jak ja już dawno o nich nie słyszałam! Nie jestem pewna czy dobrze zrozumiałam pytanie (Cała ja), ale jeśli chodzi o to jak godzę życie prywatne z blogami, to jakoś leci. Fakt, ostatnio w szkole chociażby mam więcej wycisku, nauczycielki bardziej naciskają niż w poprzednich klasach. Staram się jednak to jakoś godzić, co jednak skutkuje moim samopoczuciem - często się nie wysypiam. No, ale cóż - Nie porzucę pasji dla szkoły. Czasem jednak bywa tak, że muszę odpocząć, lecz ze szkołą nie mogą przystopować. Wtedy przez jakiś czas nie piszę nic na blogi, lecz staram się to szybko nadrabiać
Jonas Brothers? O Boże, jak ja już dawno o nich nie słyszałam! Nie jestem pewna czy dobrze zrozumiałam pytanie (Cała ja), ale jeśli chodzi o to jak godzę życie prywatne z blogami, to jakoś leci. Fakt, ostatnio w szkole chociażby mam więcej wycisku, nauczycielki bardziej naciskają niż w poprzednich klasach. Staram się jednak to jakoś godzić, co jednak skutkuje moim samopoczuciem - często się nie wysypiam. No, ale cóż - Nie porzucę pasji dla szkoły. Czasem jednak bywa tak, że muszę odpocząć, lecz ze szkołą nie mogą przystopować. Wtedy przez jakiś czas nie piszę nic na blogi, lecz staram się to szybko nadrabiać
H: No ja teraz właśnie o Jonasach na pudelku czytałam, że
Joe jest uzależniony od narkotyków. I pomyśleć, że kiedyś się w nim
kochałam(zaśmiała się) Ale nigdy nie uważałam się za ich wielką fanką! Żeby nie
było. Po prostu zauroczył mnie w filmie "Camp Rock" Boże do czego ja się przyznaje. Chociaż, nie zaprzeczę, że i tak mi się nadal podoba bo
zmężniał. (zaśmiała się) Boże ja zgłupiałam całkiem...Wiesz, że w naszych
czasach bez szkoły nic nie masz. Chociaż po studiach zostajesz kierownikiem MacDonaldu to nawet po studiach nic nie masz(machnęła ręka) Przynajmniej tak
jest w Polsce. Oglądałaś mecz Polska-Anglia?
O: Fakt, to prawda! Ze studiami, czy bez... Witamy w Polsce!
._.
Taa, mi też się kiedyś Joe podobał. Nie wiedziałam, że się uzależnił. No ale cóż - XXI wiek, czyż nie?
Nie, nie oglądałam. Szczerze mówiąc, to niezupełnie interesuję się piłką nożną ; ) Aż wstyd się przyznać, ale nigdy nie oglądałam CAŁEGO meczu. Tylko jakieś skrawki... Nawet na Euro.
Taa, mi też się kiedyś Joe podobał. Nie wiedziałam, że się uzależnił. No ale cóż - XXI wiek, czyż nie?
Nie, nie oglądałam. Szczerze mówiąc, to niezupełnie interesuję się piłką nożną ; ) Aż wstyd się przyznać, ale nigdy nie oglądałam CAŁEGO meczu. Tylko jakieś skrawki... Nawet na Euro.
H: To nie masz czego ŻAŁOWAĆ. Tyle ci powiem. Mój tata jak
oglądał to tylko darł sie do telewizora. Nie będę go cytować(zaśmiała się) No
właśnie faceci się z nas śmieją, że komentujemy filmy podczas oglądania wiele
razy miałam tak jak oglądałam film z chłopakiem i mówiłam "Co za debil po
co to zrobił" A on zawsze "Kochanie on i tak cie nie słyszy", a
jak ogląda mecz z chłopakami to się drą "Kur*a co ty robisz debilu!"
"Podaj mu ta piłkę poje*ie!" I po co oni się dra jak ich nie słyszą (zaśmiała
się) Nie uważasz, że to dziwne? Co do filmów, masz jakiś ulubiony gatunek filmu?
O: Hahaha, rzeczywiście. Często jak przychodzę do swojej
przyjaciółki, to jej brat zawsze ogląda jakieś mecze. Już nawet nie będę go
cytować, ale serio drze się jak porąbany xD
Oczywiście, że tak - Horrory *Q*
Oczywiście, że tak - Horrory *Q*
H: Facieci czasami naprawdę zachowują sie jak my(zaśmiała
się) O jej uwielbiam horrory. Chociaż w tym roku wszystkie były do dupy.
Przykładowo horror "Mama" ja płakałam na nim, ale ze śmiechu. I uwielbiam
komedie ale takie bardzo dobre komedie. Przykładowo jak "Daje nam
rok" czy "Kac Vegas". A powiedz mi...Czy dzięki blogosferze poznałaś
jakieś fajne ciekawe osoby, z którymi rozmawiasz na co dzień?
O: Tak, właśnie taka Cherry. Jest mi czasem nawet bliższa
jak moi rówieśnicy z realnego świata. Sama nie wiem dlaczego. Po prostu czuję,
jakby ona rozumiała mnie bardziej od nich, mimo, że nawet nigdy się nie widziałyśmy.
(uśmiech)
H: Ja się bardzo dobrze rozumiem z Sasame Ka. Ale z innymi
blogerkami również jak z Ahiru, Akari czy Kotami. Z Raikes też. Ta dziewczyna w
ogóle nie wiem gdzie była całe moje życie (zaśmiała się) A tak zastanawia mnie
czemu to do mnie się zgłosiłaś?
O: Wydawałaś mi się bardzo sympatyczna. Wcześniej już nie
raz natknęłam się na twój nick. "Hana-chan'. Każdy kto o tobie mówił
wyrażał się pozytywnie. To mnie zachęciło do zgłoszenia się właśnie do ciebie.
:)
H: O boże! O boże! Ludzie o mnie mówią?! I to pozytywnie! O
jezus dajcie mi wody bo mdleje. Weź bo popadnę w samo zachwyt. Nie no jest mi
bardzo miło naprawdę. Ale dobra wracając do ciebie to...Bo to ty jesteś tu
gwiazdą, a nie ja (zaśmiała się) Jaką postać wymazałabyś z mangi Naruto?
O: Haha, no co ty, gwiazdą to ty jesteś! Przynajmniej dla
mnie!
Szczerze powiedziawszy to nigdy się nawet nad tym nie zastanawiałam. Nie wiadomo jak by mogły być wkurzające to postacie, to jednak coś zawsze wprowadzają do fabuły. Chyba, że np. taki Konohamaru. Myślę, że jest on niekoniecznie potrzebny w tej serii i ten motyw z Rasenganem był beznadziejny. Chodzi mi tu o to rzecz jasna, że nauczył się go o wiele szybciej niż Naruto...
Szczerze powiedziawszy to nigdy się nawet nad tym nie zastanawiałam. Nie wiadomo jak by mogły być wkurzające to postacie, to jednak coś zawsze wprowadzają do fabuły. Chyba, że np. taki Konohamaru. Myślę, że jest on niekoniecznie potrzebny w tej serii i ten motyw z Rasenganem był beznadziejny. Chodzi mi tu o to rzecz jasna, że nauczył się go o wiele szybciej niż Naruto...
H: Ja lubię dzieci. Bardzo lubię dzieci. Ale Konohamaru mnie
drażni. I jak napisałaś motyw z Rasenganem był naprawdę beznadziejny. To sie
okazuje, że jest lepszy od blondyna. I wywaliłabym też Shizune. Nie wiem czemu,
ale ona mnie strasznie drażni. A szczerze nawet tobie powiem, że nie oglądałam
pierwszej serii Naruto do końca. Nawet nie wiem jak dokładnie się skończyła.
Ale z drugą serią jestem na bieżąco. Kojarzysz ten odcinek, spotkanie Naruto z
matką?
O: Też się przyznam, że tej pierwszej nie obejrzałam do
końca. Miałam się w końcu zebrać, ale nie wypaliło. Przystanęłam na odcinku z
misją ratowania Sasuke po jego odejściu z Konohy.
O tak, pamiętam! Boże jakie to było... piękne! Popłakałam się, a mnie bardzo ciężko jest wzruszyć..
O tak, pamiętam! Boże jakie to było... piękne! Popłakałam się, a mnie bardzo ciężko jest wzruszyć..
H: Wiesz jak ja ryczałam na tym odcinku? To chyba był
najsmutniejszy odcinek w historii anime Naruto. Ja na nim ryczałam jak bóbr. Do
tej pory jak go obejrzę to ryczę. Ja nawet do tego odcinka z Sasuke nie
doszłam(zaśmiała się) A o czym piszesz ten zawieszony blog?
O: Ten zawieszony jest właśnie o tym serialu "Z
Kopyta', który leci na Disney XD. Dokładnie jest tam przedstawiona moja
historia o miłości dwóch bohaterów - Kim i Jack'u.
H: Pokarz mi tego bloga. Na czym ty się inspirowałaś żeby go
założyć? Po prostu od tak bo serial ci sie podoba?
(KLIK)
O: Teoretycznie tak, lecz pamiętam zanim go jeszcze
założyłam spędziłam długie godziny na planowaniu historii. Planuję go wznowić w
grudniu. Pisząc nowy rozdział będę się bardziej starać, ponieważ stwierdziłam,
że chyba za słabo opisałam uczucia bohaterów itp.
Lecz moim najbardziej udanym blogiem jest chyba Meaning of Life, a bynajmniej ja odniosłam takie wrażenie.
Lecz moim najbardziej udanym blogiem jest chyba Meaning of Life, a bynajmniej ja odniosłam takie wrażenie.
H: Fajna piosenka w tle! Uwielbiam Macklemore. I jak ci sie
powodzi na tym blogu? Jaki blog?
O: A no, Macklemore jest dobry
Jeśli pytasz o Meaning of Life (MOL) to bardzo dobrze. Jestem w trakcie pisania 3 rozdziału i powiem ci, że świetnie się czuję pisząc to. Obserwatorów mam szesnastu, co powiem ci szczerze, że jak dla mnie jest to dosyć dużo jak na dwa rozdziały.
Jeśli pytasz o Meaning of Life (MOL) to bardzo dobrze. Jestem w trakcie pisania 3 rozdziału i powiem ci, że świetnie się czuję pisząc to. Obserwatorów mam szesnastu, co powiem ci szczerze, że jak dla mnie jest to dosyć dużo jak na dwa rozdziały.
H: Właśnie weszłam na tego bloga i masz przepiękny szablon.
I kolejny blog oczywiście z SasuSaku. Naprawdę uwielbiasz tą parę(zaśmiała się)
Ale nie boisz się konkurencji bo w końcu jest ich bardzo dużo.
O: Raczej nie. Chociaż rzeczywiście mój blog nie może się
równać np. z taką Akemii, lecz tak na prawdę nie uznaję blogowania za jakąś
konkurencję. Myślę, że to po prostu dobra zabawa i to się liczy. Wiadomo, że są
lepsi i gorsi. Tak zawsze będzie i każdy musi się z tym liczyć.
A co do szablonu, to oczywiście autorstwa Cherry (śmiech)
A co do szablonu, to oczywiście autorstwa Cherry (śmiech)
H: No niektóre blogi ze sobą konkurują (uśmiechnęła się) A
nawet bardzo. No cherry bardzo dobrze sie spisała. U niej też zamówiłam szablon
do swojego opowiadani i, aż nie mogę się doczekać(ucieszyła się) Czytasz dużo
blogów?
O: Oj, bardzo dużo. Chyba
łatwo można się domyślić, że o SasuSaku, czyż nie?
Chwilami to nawet historie mi się mieszają, ale chwila wystarczy, aby sobie wszystko ogarnąć.
Chwilami to nawet historie mi się mieszają, ale chwila wystarczy, aby sobie wszystko ogarnąć.
H: A inne kategorie blogów o Naruto?
O: Kiedyś czytałam NaruSaku (mój drugi ulubiony pairing ;3),
lecz teraz niespecjalnie mogę znaleźć jakieś takie "porządniejsze'.
H: Mój blog jest fajny! Tylko kategoria Naruto OC (zaśmiała
się) Nie co ty, aż taki powalający nie jest. Chociaż czyta go ponad 50 osób. Co
jestem w szoku. Każdej blogerce zależy na komentarzach tobie również?
O: Co ty, założę się - chociaż nie miałam jeszcze okazji
czytać - że twój blog jest lepszy niż mój
Tak, mnie również zależy na komentarzach. Co jak co, ale one motywują do dalszego pisania i to bardzo.
Tak, mnie również zależy na komentarzach. Co jak co, ale one motywują do dalszego pisania i to bardzo.
H: Uwierz mi, że nie (zaśmiała sie) No mi też zależy, ale
nie aż tak. Chociaż to jest racja. Dzięki nimi motywuje cię do pisania. Bo
jednak ta opinia zawsze jest potrzebna. No cóż nasza rozmowa dobiega końca.
Bardzo fajnie mi sie z tobą rozmawiało. Mam nadzieję, że tobie też. (uśmiechnęła
się)
O: Oj tak, nawet bardzo. Mam nadzieję, że będziemy mogły
powtórzyć taką rozmowę, ale już niekoniecznie w formie wywiadu (śmiech)
H: Oczywiście zawsze jestem do usług! ( wstały
podając sobie dłoń, Hana odwróciła się do widowni)
Jak widzicie, wywiad dobiegł końca! Następny wywiad za jakiś
czas więc zapraszam was cieplutko. Do zobaczenia kochani, a na koniec mała
piosenka (uśmiechnęła się)
Ach, ten wywiad był świetny :D Bardzo przyjemnie mi się go przeprowadzało ;)
OdpowiedzUsuńI jeszcze ta piosenka na koniec *.*
Pozdrawiam! ;)
Haha :D Nareszcie znalazłam czas, żeby przeczytać ^^
OdpowiedzUsuńHana, powiem Ci tak szczerze. Tak zupełnie szczerze, że ten wywiad był naprawdę pierwsza klasa. A pytania, które zadałaś, były niezmiernie ciekawe i takie zróżnicowane. Czytając, byłam pod niemałym wrażeniem :) Tak w ogóle, to wydaje mi się, że to jeden z najlepszych, jak nie najlepszy, wywiad jaki tutaj przeprowadzono. Nawet błędów nie zauważyłam.
Tylko z tymi studiami to mnie pocieszyłaś... :(