2 października 2013

Wywiad z Mrs.Pe + Nowa Stażystka

Witam was cieplutko moi kochani :)
Po moim długim wyjeździe niedawno wróciłam i zajęłam się wszystkimi blogami i przede wszystkim wywiadem. Mogę to nie nazwać wywiadem gazetowym tylko bardziej wywiadem telewizyjnym. Rozmowa reportera z gwiazdą. Można porównać do "Kuby Wojewódzkiego" czy nawet  " Co za tydzień".

A teraz chce was powiadomić, że do naszej załogi dołączyła stażystka :
Judith Evans szczegóły o niej znajdziecie w Autorki.

A teraz Zapraszam do Czytania :)



Hana:  Może zacznę od tego, bardzo cieszy mnie to że zgłosiłaś się do mnie(uśmiech) Jak twoje samopoczucie? Bo moje takie sobie ale myślę, że po rozmowie z tobą będzie o wiele lepsze. No cóż zostały nam tylko kilka dni wakacji. Jakoś szczególnie chcesz je spędzić? Nie inaczej, chodzi mi czy jakieś plany masz na te ostatnie dni. Czy raczej może nie i chcesz odpocząć?

Mrs Pe: Cześć! 
Szczerze? Mam tremę, nie wiem nawet czemu. Przecież nie stoimy twarzą w twarz... no, ale cóż (uśmiech) Na ostatnie dni wakacji nie mam żadnych planów, może poza jednym- całkowicie się wyluzować przed zbliżającym się wielkimi krokami,morderczym rokiem szkolnym. A Ty? 
Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że odpowiadam jakoś, hm... sztywno? Proszę Cię, Hana, zrób tak żebym nie wyszła na sztywniaka!

H: Już wróciłam więc możemy kontynuować (śmiech)Sztywno?! Czemu myślisz, że odpowiadasz sztywno? Oj tam wydaje ci się. Jak na początek jest dobrze. No mówiłyśmy o wakacjach, a teraz już jest szkoła. Niestety. I jak dzielisz szkołę z blogami?

Mrs Pe: Takie odnoszę wrażenie, jakoś :(uśmiech) Co do szkoły... jestem teraz w klasie maturalnej i szczerze powiedziawszy nie myślałam, że nie będę znajdować czasu na pisanie podczas roku szkolnego, naprawdę ledwo wyrabiam. W wakacje łapałam się wielu zajęć w sferze blogów, a ostatnio musiałam zrezygnować ze współpracy ze spisem blogów. Także jest na pewno ciężej niż to sobie wyobrażałam.

H: O jej...Współczuję ci, no ale życie prywatne jest ważniejsze niż blogowanie. Domyślam się, że tobie ciężko. Klasa maturalna, dosyć ciężko ci będzie. Ale będę trzymać kciuki za zdanie matury. No to wtedy ile prowadzisz w obecnej chwili blogów?

Mrs Pe:  W obecnej chwili prowadzę dwa: "Nobody' perfect" (http://mynameisnobodyyy.blogspot.com) oraz Cherry Moon (http://cherry-moon-sasusaku.blogspot.com). Jak widać po częstotliwości dodawania rozdziałów, mam lekki zastój, chociaż mimo wszystko zawsze staram się skrobnąć parę zdań więc małymi kroczkami może w końcu jakiś rozdział napiszę. (śmiech)

H:  No ja chciałam właśnie teraz przeczytać u Ciebie nowy rozdział na mynameisnobody ale coś masz dodane, że trzeba e-maila podać. Czytam te obydwa blogi ale najbardziej inspiruje mnie mynameisnobody. Skąd ci się wziął taki pomysł? Tak go dostałaś z dnia na dzień ?

Mrs Pe: Nie, pomysł na tego bloga chodził za mną naprawdę długo, jakby się tak zastanowić to od tamtego roku bodajże. W końcu zebrałam się w sobie i założyłam, na początku trudno było aby ktokolwiek się o nim dowiedział, ale z dnia na dzień czytelników przybywało, dlatego nawet jeśli bym chciała usunąć, wydaje mi się, że bym tego nie zrobiła, zdążyłam się do niego bardzo przywiązać (śmiech) A co do tego maila... Poprosiłam o to, ponieważ muszę ustawić w opcjach, że blog jest prywatny, a, że parę wiadomości dostałam z pytaniami co się dzieje znowu udostępniłam publicznie, ale tylko tą informację, rozdziały są jakby ukryte. Mam nadzieję, że jakoś uda mi się ogarnąć sytuację i znowu ustawić bloga jako publiczny. Póki co trzeba się pomęczyć. Zrozumiałaś? Bo jak to teraz czytam wydaje mi się, że dosyć chaotycznie to przedstawiłam(śmiech)Inspiruje Cię? Bardzo mi schlebiasz(uśmiech)

H:  Czekaj muszę jeszcze raz przeczytać(zaśmiała się) O teraz mogę powiedzieć, że zrozumiałam. Gdybyś go usunęła to bym cię zastrzeliła chyba. Ale powiem, że bardzo ładnie mi to opisałaś wszystko. Ale jedno pytanie mi chodzi po głowie. Dlaczego musiałaś go przełączyć na prywatny? Czyżby jakieś problemy były? Interesuje mnie to i czytelników pewnie też.(uśmiech)

Mrs Pe:  Blog "Nobody's perfect" jest dla mnie wyjątkowo ważny.  Najszczerzej, jak się tylko da: przez własną głupotę, Hano. Wysłałam urywek nowego rozdziału swojej koleżance, gdy tylko wcisnęłam "Enter" zdałam sobie sprawę, że kopiując ten właśnie skrawek i umieszczając go w googlach będzie w stanie znaleźć mojego bloga. Mimo wszystko żywiłam nadzieję, że na to nie wpadnie... Ale niestety, gdy rozmawiałyśmy przez telefon powiedziała coś przez co byłam pewna, że go znalazła. Może przesadzam, ale wolałabym żeby nikt z moich znajomych do tego bloga nie miał dostępu, jest w nim ukryta cząstka mnie, dlatego chciałabym zachować anonimowość. A drugiego niech se czyta kto se chce ( śmiech )

H: A wiesz, że ja tak samo nie chce mówić moim znajomym o moich blogach? Jak to ujęłaś, w blogach wyrażasz samą siebie i piszesz to o czym myślisz. Masz swój mały świat w których chciałabyś być zdala od problemów, ludzi(uśmiech) Ale większość blogerek tak ma. A miewałaś hejetrów na blogu?

Mrs Pe:  Dokładnie tak, cieszę się, że się ze mną zgadzasz. Nie chodzi nawet o to, czy ktoś wyśmieje czy nie, raczej o tą 'internetową prywatność'. Hejterów? Jak na razie nie, mam nadzieję, że tak zostanie ^^ a ty, Hano? Miałaś hejterów? Bo widziałam, że kopiarki już masz za sobą :D

H: A weź mi nic nie mów. Ale szczerze wiesz co ci powiem? Bawi mnie to i zarazem cieszy na myśl o ludziach, którzy nie mają charyzmy ani pomysłowości, a wolą podebrać pomysł innego człowieka. Dzięki temu dalej inspiruje mnie do dalszego pisania bo wiem, że takiej historii jak ja nie stworzy. Hejterów? Tak zdarzyli się tutaj na wywiadzie i na katalogu, ale na katalogu to taki mały się pojawił. Można powiedzieć, że bezmyślny i śmieszny. Boże jaką odpowiedź dałam(śmiech) Zastanawia mnie też czemu taki login. Mr Pe? Wiesz z czym mi się na początku skojarzył? Pepe pan dziobak (śmiech)

Mrs. Pe: Z takich ludzi należy się śmiać, to fakt, ja niestety nie jestem odporna na chamstwo i sama nie wiem, jak bym zareagowała, gdyby ktoś zaczął mnie hejtować :P (mam nadzieje, że po tym wywiadzie nikt nie zacznie xD) Mrs* :D Od początku mojej przygody z blogowaniem miałam problem z wymyślaniem loginów, to największe utrapienie, naprawdę! xD Zazwyczaj wymyślałam coś na podstawie jakiegoś anime, utożsamiałam się z postacią od której imienia pochodził mój nick, ale szybko mi się nudziły, nie mogłam znaleźć nic co na dłuższą metę co by mi się podobało. A tu proszę, spontanicznie wymyśliłam Panią Pe :D pomysł może i banalny, a się utrzymuje :P a jak to było z Tobą? Zawsze, gdy tylko mam okazję porozmawiać z kimś z blogosfery pytam: "Jak to było z twoim nickiem?", więc po prostu musisz mi odpowiedzieć :D

H: Co do hejtowania. No miałyśmy pod jedną z notek "panią hejterke"(zaśmiała się cicho, spojrzała na publiczność którzy się zaśmiali) To nie jest śmieszne!(zagroziła palcem publiczności i spojrzała na Mrs Pe) Ale pozostawiam to bez komentarza. Powiem ci, że jak widzę konkretna osobę, która dodała "konkretny" komentarz i wyraziła"konkretnie" swoje zdanie to do takiej osoby nic nie mam. Ale jak widzę osobę, która napisze" Ten blog beznadziejny, a ta autorka jest taka i taka" To uwierz mi, że chce mi się śmiać. A najlepsze jak napiszą ci, że "ty" obrażasz anonimowo, a ta osoba robi to samo. Mamy przykład niskiej inteligencji czasami. Ale cóż zostawmy to(uśmiechnęła się ironicznie) Ja jestem osobą szczerą, niestety ludzie to we mnie lubią, a niektórzy nie. Nie mam z tym problemów. Mój nick? Szczerze? Nie wiem(zaśmiała się) Po prostu wpadł mi do głowy. Jej wiesz jak mi się z tobą dobrze rozmawia? A takie małe pytanie z życia prywatnego. Paring SasuSaku opisujesz sceny miłosne czyżby jakaś miłość była w twoim życiu? :)

Mrs. Pe:  Wzajemnie!(uśmiech)
Tak, jestem bardzo szczęśliwie zakochana(uśmiechnęła się niewinnie) I to po części przez to mam inspiracje do pisania o codziennej miłości. Jako czytelniczka, z własnego doświadczenia wiem, że przesłodzone historie nudzą, a na siłę wymyślane kłótnie wyglądają sztucznie. Dzięki mojej cudownej, codziennej miłości jestem w stanie nakreślić naturalne zachowania ludzi względem siebie.
Nie pamiętam gdzie to czytałam, czy to na twojej podstronie czy w jakiejś grze typu "Liebster Blog Award", że chłopak wyznał ci miłość podczas kłótni. Powiem ci- oryginalni (zaśmiała się pokazując kciuki do góry)


H: O nie!(zakryła twarz kartkami po czym spojrzała na nią) Widzę, że śledziłaś to ? Tak to była dziwna sytuacja, pamiętam to do dziś...Bardzo się nie lubiliśmy. On taki typ bardziej, lubił sobie żartować no taki chłopczyk niedorozwinięty. Pomimo, że ma 23 lata to nadal zachowuje się jak dziecko. A ja to już inny typ...Zresztą nasza historia jest bardzo długa. Jak ty mi tu napisałaś o kłótniach to wiesz co? Jak ja bym miała swoje kłótnie wypisywać. To ludzie by stwierdzili, że jestem jakaś nienormalna. A tak o kłótni. Zdarzyło ci się poważnie pokłócić z chłopakiem?

Mrs. Pe: Hm... zdarzyła się jedna poważna kłótnia. Kłótnia, że kłótnia bo zazwyczaj były rozmowy bez podnoszenia głosu. Byliśmy na imprezie, trochę popiliśmy, no i jak to bywa po alkoholu włącza się szczerość. Jestem straszną zazdrośnicą, więc wygarnęłam mu, że wkurza mnie, że tak często sobie rozmawia z "koleżanką" a ja tak naprawdę siedzę jak sierotka i nic się nie odzywam bo nikogo nie znam. I od tego się zaczęło(śmiech) może nie będę opisywać przebiegu, wydaje mi się, że trochę by to zajęło.
Poza tym staram się być bezkonfliktowa, no ale sama zapewne wiesz... czasem się po prostu nie da!(zaśmiała się rozkładając ręce)


H: Ja nie umiem być bezkonfliktowa jak ktoś mnie wkurzy to lepiej uciekaj odemnie. U mnie na szczęście po alkoholu nie włącza się szczerość tylko zawsze. I za to mój chłopak mnie kocha co doprowadza czasami do kłótni. Ale rzadko(uśmiechnęła się niewinnie) No cóż nasza rozmowa dobiegła końca. Bardzo miło mi się z tobą rozmawiało. Mam nadzieje, że po tej rozmowie ludzie nas nie zhejtują ?:D Ale najwyżej będzie zabawa. :) Dziękuje bardzo( wstała z miejsca)

Mrs. Pe: (wstała z miejsca)Może źle to określiłam, szczerość jest zawsze, agresywna szczerość po alkoholu dlatego nie piję za często(śmiech) Również mam nadzieję, że  wszystko będzie ok po tym wywiadzie, raczej nikogo nie uraziłyśmy ^^ Dziękuję również za miłą rozmowę.
Pozdrawiam(podała jej dłoń i ucałowała w policzek)

H: Ooooo słodko(śmiech, spojrzała na publiczność) Też byście chcieli wiem( pokazała palcem na chłopaków) A więc moi kochani to koniec na dziś. Dziękuję za uwagę i zapraszam na następny wywiad z Raikes. :)


7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. A teraz spokojnie mogę zabrać się za komentarz.
      Bardzo fajny wywiad, trochę na luzie, trochę poważny.Mogę powiedzieć, że wyglądał nawet ... profesjonalnie.
      Tak, Hano, i droga Mrs. Pe, hejterzy ( mówię o tych typu pod ostatnią moją notką ) to osoby śmieszne i straszne.Straszne, bo wprost przerażają swoją głupotą.
      Judith - chan, witam w załodze !Mam nadzieję, że nie przerazi Cię moja głupota, gdyż wygląda na to, że jestem najmłodsza z grupy ^^'.

      P.S : Mrs.Pe, życzę najlepszego z chłopakiem i powodzenia na maturze ;) .

      P.S 2 : Hano, mogę prosić o kontakt na mail ?Chciałabym zmienić swój opis.

      Pozdrawiam !

      Usuń
    2. Uohou, moja głupota jest dobijająca i moje wypowiedzi często są bez sensu ^^". A jestem w 2 gim xD.

      Usuń
  2. Bardzo fajnie z tymi nawiasami, no wiesz, "uśmiecha się niewinnie" i reszta, aż mogłam sobie wyobrazić jakbyśmy rozmawiały twarzą w twarz ^^ dziękuję raz jeszcze za przemiłą rozmowę :)

    Chi Yosei- bardzo dziękuje odnośnie chłopaka, co do matury- trochę czasu jeszcze do niej jest, ale i tak nie podziękuje, to podobno przynosi pecha xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to dobrze, nie dziękuj, NIE DZIĘKUJ ! :)
      Ależ proszę, proszę ;*

      Usuń
  3. Muszę przyznać, że ten wywiad strasznie mi się podobał! :D Tak lekko się go czytało i był taki hmm... interesujący. No i poruszyłaś kwestię, której byłam ogromnie ciekawa, także w dodatku dowiedziałam się czegoś, o co sama chciałabym zapytać autorkę ;) Jak ktoś wyżej napisał, trochę poważny, trochę na luzie, czyli taki, jaki powinien być ;) (dlaczego mi nigdy takie nie wychodzą? T.T)
    Pomysł z tymi nawiasami jest całkiem fajny, ale myślę, że lepiej ich nie nadużywać, bo to też nie będzie za dobre. Ale tutaj jest ich w sam raz, także tylko umilały czytanie i nie przeszkadzały :)
    Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń

CREATED BY
MAYAKO
CREDIT: RENDER