17 lutego 2015

Wywiad z Kim EveLin

Dzisiejszy wywiad jest poświęcony Kim EveLin, autorce bloga na podstawie mang&anime Naruto. Kroniki Konohy to blog, który wam przypadnie do gustu. Mówię wam. Evelin Uchiha, siostra Sasuke i Itachiego, Sakura, Sasuke, Naruto, Deidara, Hinata i Kiba, to bohaterowie opoiwadania. Co ich łączy? O czym tak naprawdę są Kroniki? Tego i jeszcze więcej dowiecie się z mojej rozmowy z Kim Evelin, na który serdecznie zapraszam. 

Ronny: Hej miło Cię poznać Kim EveLin, mam nadzieję że dobrze napisalam. Na wstępie muszę powiedzieć że masz fajnego avka na gg (dla nie wtajemniczonych Orlando Bloom). Gotowa udzielić swojego pierwszego wywiadu?

Kim EveLin: Cześć, mnie również miło Cię poznać Ronny. Nawiązując do mojego avataru na gg, to dziękuje bardzo, Orlando to jeden z moich ulubionych aktorów, jestem oczarowana nim jak i jego grą aktorską. Tak, myślę, że jestem gotowa. Trochę się denerwuje, bo nigdy czegoś podobnego nie robiłam, ale wierzę, że mi się uda. 

RNie potrzebnie, będzie super obiecuję Ci. Wiecej wiary w siebie dziewczyno :) Och, też uwilebiam Orlando Blooma Zdradzisz nam twój ulubiony film z Orlando?

KE: Istnieje bardzo dużo filmów, w których Orlando zagrał fenomenalnie, ale do moich ulubionych zaliczają się: Władca pierścieni, Królestwo niebieskie, Troja, Główna ulica oraz Piraci z Karaibów.
To naprawdę rewelacyjny aktor i ma bardzo dużo fanów, cieszę się, że i Ty się do nich zaliczasz.

R: Tak przyznaje Ci stu procentową rację. Mój numerem jeden są Piraci z Karaibów. Szczerze dzięki temu że Orlando grał w Władcy Pierścienia zdecydowałam się oglądnąć ten film i nie żałuję. A ja się cieszę, że ty również należysz do jego fanów. Dobra ale skupmy się na najważniejszym.....na wywiadzie! Poznaliśmy twojego ulubionego aktora i filmy z nim ale to nadal nie mówi nam wiele. Tak więc kim jest Kim Evelin?

KE: Kim EveLin to przede wszystkim moje odzwierciedlenie. Jest ciężką osobą, którą nie da się opisać, trzeba ją poznać samemu. Mimo, że czci wszystko co różowe i słodkie, to ma serce jak autobus i nie znosi każdej osoby mijanej na ulicy.Wielu jej znajomych nie przepada za nią, ale znajdą się i tacy, którzy poczują z nią jakąś więź. EveLin ma swój mały świat, w którym elfy, wampiry, ninja, upadłe anioły i księża są czymś normalnym. To nastolatka z ogromną wyobraźnią, chodząca bez przerwy z głową w chmurach. Często słyszy się, że stale jest w złym humorze i ma smutek wymalowany na twarzy. Jest inna, przez co nieakceptowana przez swoich rówieśników, ale nie wydaje się tym przejmować.
EveLin, choć pod nazwiskiem klanu Uchiha, to także jedna z głównych bohaterek Kronik Konohy, co zdążyłaś już zapewne zauwarzyć. Usłyszałam ostatnio, że umieszczanie swoich nicków w opowiadaniach nie jest dość oryginalne, ale nie przeżyłabym tego, gdybym i ja nie mogła choć odrobinę zagłebić się w historii Kronik razem z Sakurą, Naruto i Sasuke.

RCzy ja wiem czy tak mało oryginalne? W końcu każda postać jest inna. EveLin jest dość ciekawą postacią, i myślę że jeszcze wiele razy nas zaskoczy. Jak już przy nie jesteśmy. Deidara, Kiba i Naruto. Jeden ją porzucił, drugi sprzedaje jej narkotyki a trzeci się w niej buja, no nie powiem zaciekawilaś mnie i to bardzo i aż chce sie czytać wiecej, dlatego pisz, pisz. Mam multum pytań ale wpierw zacznimjmy od najważniejszego. Czym są Kroniki Konohy? Wiem że zapewne wiele nam nie możesz powiedzieć, bo to jednak początek histori. Pierwsza myśl gdy zobaczyłam tytuł Kroniki, skojarzyły mi sie z trochę z takim światem fantasy ale po przeczytaniu dwóch rozdziałów bardziej mogłabym stwierdzić że chodzi tu o niebezpieczny świat, gangi, płatni mordercy, narkotyki. Zdradzisz  nam co nie co?

KE: Tak, EveLin ma dość skomplikowaną sytuacje jeśli chodzi o chłopców, jednakże wraz z kolejnymi rozdziałami wszystko powinno się ustatkować, przynajmniej jeśli chodzi o serce tej dziewczyny. 
A wracając do Kronik Konohy, owszem narkotyki będą dość częstym tematem pojawiającym się w nich, ale jest to opowiadanie fantasy, więc twoja pierwsza myśl była całkowicie prawidłowa. Wszystko kręcić się będzie wokół znalezienia Kronik, wraz z tym na bohaterach spocznie klątwa, z którą będą musieli się zmierzyć. Jednak mają bardzo mało czasu, bo ludzie z ich otoczenia zaczynają ginąć, nawet Ci, których znają od dzieciństwa. Nie będzie łatwo, bo oprócz magicznych Kronik Konohy i klątwy, jest jeszcze szkoła i życie prywatne bohaterów. Prawdą jest, że nawet główni bohaterowie mogą zginąć próbując zapobiec kolejnej śmierci i zdjęciu z siebie klątwy. Miejmy jednak nadzieję, że poradzą sobie z trudnym zadaniem i wszystko skończy się szczęśliwie.

R: Zaciekawiłaś mnie jeszcze bardziej. Głównym paringiem jest SasuSaku, prawda? Co skłoniło Cię, żeby wybrać właśnie ich?

KE: Właściwie fanką SasuSaku jestem od kiedy obejrzałam pierwszy odcinek Naruto. To było jakieś dziewięć lat temu, mimo że byłam dzieckiem, to już wtedy zauważyłam chemię między tą dwójką i obrałam ich sobie za cel do sparowania. I mimo zachowania Sasuke względem Sakury, tego, że opuścił wioskę i tego jak zachowywał się w stosunku nawet do swojego przyjaciela Naruto, ja dalej wierzyłam w to, że on jest dobry i czuje coś do różowowłosej. Ucieszyłam się, gdy w końcowych rozdziałach mangi dostałam to, o czym marzyłam od kilku lat. Zaczęłam pisać o nich jakieś trzy lata temu? Tak będzie coś koło tego. Pierwszy mój blog zawierał 12 rozdziałów, ale wraz z czasem i tym jak zaczęłam zauważać co robię źle, usunęłam bloga, bo poczułam się zażenowana, że stworzyłam coś takiego. Później powstały Kroniki Konohy i obecnie jestem w trakcie tworzenia kolejnego bloga z tym paringiem.

R: Ha ha ha ha naprawdę czuję w tobie pokrewną duszę. Ja równiez zaczęłam oglądać ze względu na nich, i doszukiwalam się tej chemi. I także podobnie zaczynałam z blogami, i również tak skończyły. Nowy blog? Możesz nam coś zdradzić?

KE: Oh, nie. Nie zaczęłam oglądać Naruto ze względu na ten paring, po prostu tak wciągnęło mnie to anime od pierwszego odcinka, że nie zauważyłam kiedy się od niego uzależniłam. Jest wspaniałe i żadne inne anime nigdy go nie pokona. O nowym blogu mogę powiedzieć tyle, że jest to historia o miłości, która nie powinna mieć miejsca. Dziewczyna, która na co dzień uczy się w szkole dla łowców wampirów, wraz ze swoją przyjaciółką dostają misję, aby zbadać Konohe, bo miały tam miejsce liczne ataki zwierząt. Czego można się spodziewać pozna tam kogoś kto wywróci jej życie do góry nogami. 

R: Brzmi ciekawie, i to bardzo. Widzę że nie stawiasz na prostotę histori, to dobrze. Może zostaniesz nastepczynia J.K. Rowling lub Stephenie Meyer. Książki, jak wielką część twojego życia zajmują ? Jaka jest twoja ulubiona książka? Którego autora podziwiasz najbardziej?

KE: Cieszę się bardzo, że zadałaś mi to pytanie. Książki w moim życiu odgrywają szczególną rolę, można powiedzieć, że gdy tylko mogę, czytam. Jestem obecnie w pierwszej technikum, a czas na nie mam bardzo ograniczony, ale gdy tylko jest wolne, to potrafię spędzić przy książce nawet cały dzień. Jest bardzo dużo świetnych książek, które przeczytałam, ale obecnie do listy moich ulubionych należą zdecydowanie Szeptem, Kroniki rodu Drake'ów, Morze spokoju, Trylogia czasu oraz Więzień labiryntu.
Autorką, którą podziwiam jest Alyxandra Harvey, dlatego, że w Kronikach rodu Drake'ów stworzyła ciekawy klimat, można się pośmiać, uronić łzy,uśmiechać na romantycznej scenie zakochanej pary. Widać również jak autorka z tomu na tom stawała się coraz lepsza w tym co robi.
Cenię również Becce Fitzpatrick, autorkę sagi Szeptem. Jak dotąd zajmuje u mnie pierwsze miejsce w sercu, pomimo masy przeczytanych książek. Autorka posiada niesamowitą wyobraźnie, to co stworzyła jest piękne i z książki na książkę nie można się oderwać od jej historii. Świetnie wykreowała postacie i można zauważyć, że doskonale miała zaplanowaną każdą sytuacje się w nich znajdującą.

R: Yhm, chyba zapisze sobie kilka na moją listę do przeczytania. Czy ty równiez chciałabyś kiedyś napisać książkę?

KE: Owszem, kiedyś to było moim marzeniem, ale z biegiem czasu to się wypaliło. Wiem, że w moim przypadku pisanie książki zajęłoby mi całe życie, mimo to może kiedyś w przyszłości się zawezmę i podejmę próbę jej napisania. Byłoby wprost niesamowicie jakby spodobała się samej Becce Fitzpatrick, pozytywna opinia od takiej osoby wprost napawa do życia.

R: Życzę Ci tego z całego serca. A kim chciałabyś zostać w przyszłości?

KE: Było wiele rzeczy, które chciałam robić w przyszłości, jednakże zawsze mowa była o pracowaniu w policji, ich praca zawsze mnie fascynowała. Jednakże strach przed tym, że nie dam rady nie pozwolił mi pójść w tym kierunku. Obecnie uczę się w technikum o profilu turystycznym i jestem zadowolona, bo to jeden z profilów, który był na mojej liście. Po technikum mam zamiar pójść na studia z japonistyki bądź koreanistyki. Zapewne zostane przewodnikiem bądź rezydentem, chciałabym także oprowadzać azjatyckie grupy po Polsce, jeśli będę tu dalej mieszkać.

R: Turystyka, brzmi ciekawie. Co Cię fascynuje w Japonii? Jej kulturze?

KE: Przede wszystkim ta odmienność. Dla nich to nie nowość jak na ulicy mijają Lolity, French maid czy Emo Fashion, to jest zapewne codziennością dla ich oczu. Podoba mi się bradzo architektura japońska i to w jaki sposób mają udekorowane wnętrza, po prostu coś pięknego. W ogrodach i na uboczach ulic rosną piękne kwiaty wiśni, które chyba najbardziej zdobyły moje serce, mają przepiękny zapach, choć mogłam się o tym przekonać tylko dzięki kosmetykom, które mam o tym zapachu, a nie osobiście. Wszystkie bary, restauracje, stragany i oczywiście miejsca zapewniające rozrywkę, m.in pokoje do karaoke. No i dla nich liczy się dobra zabawa, a nie to czy ktoś jest w czymś dobry. Jestem również fanką kuchni japońskiej, która już dawno ujęła moje serce. Nie można również zapomnieć o jpopie, jrocku, mangach, anime i dramach.
No i o szkołach, w których się uczą, można powiedzieć, że mundurki chyba najbardziej mi przypadły do gustu. Choć wiele mi znanych osób, mówi, że dobrze, że nie posiadamy mundurków w szkole, tak ja jestem niezadowolona, bo marzę o nich, są urocze po prostu. No i najmniej ważna, choć dla mnie ma odrobinkę znaczenie, to wyścigi, podobno są często spotykane, a jestem fanką wyścigów, chyba dzięki Szybkim i wściekłym. Pomińmy już fakt, że oprócz Japonią, jestem również bardzo zafascynowana Koreą.
Obiecałam sobie nawet kiedyś, że wyjdę za azjatę, ale mam serce jak autobus, więc szybko mi to wyleci z głowy i zainteresuje się poraz kolejny kimś z mojego otoczenia <śmiech>


R: Och też uwielbiam wyścigi, uwielbiam wszystkie części ale Tokio Drift ubóstwiam ♡ Mundurki, mają swoje dobre strony jak np. Kiedy wstajesz  o 8 rano nie musisz się długo zastanawiać co założyć. Serce nie sługa, samo wybiera. Dobra przejdźmy do następnego pytania. Trochę pomieszam i wrócę na nowo do Kronik a dokładnie Naruto i Hinaty. Uzumaki zmajstrowal sobie potomka ? Hinata odbiega trochę od tej przedstawianej przez większość autorów. Jest to spowodowane nie chęcią do niej czy raczej chcesz odejść od reguły?

KE: Kilka osób miało do mnie w wiadomościach prywatnych o to pretensje, wiem, że Hinata odbiega zdecydowanie od tego jaki ma charakter w anime i mandze, ale ja preferuje odmienność. Nie chciałam tworzyć kolejnej nudnej Hinaty, która widząc Naruto zapomina języka w gębie i mdleje. W anime uważałam to za naprawdę urocze zachowanie, natomiast czytając o tym milion razy w ff zaczęło mnie to irytować i przez pewien okres pałałam do niej niechęcią. Wykreowałam jej postać w zupełności inaczej, tak jak chciałam i tak jak ja ją widzę w Kronikach Konohy. Dzięki temu nie będzie ciągłej powtarzającej się historii, że Naruto w końcu zauważa Hinate, zakochuje się w niej i wyrywa ją z tej zasłony nieśmiałości. Powiem więcej, po Kronikach można się spodziewać wszystkiego, a przede wszystkim tego, że nie wiadomo kto z kim się zwiąże. A jeśli chodzi o dziecko Naruto, to tak, można powiedzieć, że będzie miał potomka. Jednakże nie wiadomo czy z biegem czasu nie wyjdą pewne rzeczy na światło dziene lub czy nie wydarzy się coś co będzie miało wpływ na jego dalsze życie.

R: Brzmi ciekawie. Lubię Hinate, ale podoba mi się bardzo co ty zrobiłaś z nią w Kronikach. Muszę Ci przyznać że nieśmiała Hinata to jest dość przewidywalny schemat, jeśli chodzi o FF Naruto.  Więc masz ode mnie dużego plusa. Mówisz o pretensjach czytelników jak na nie reagujesz? Bierzesz do serca czy raczej podchodzisz do tego z dystansem?

KENie jestem osobą, która przejmuje się opinią innych ludzi. Tak jest też w przypadku pisania. Piszę tylko i wyłącznie dla siebie, przelewam na klawiaturę to co dzieję się w mojej głowie i nikt nie ma prawa mieć za to do mnie pretensji. Jeśli nie podoba im się to co tworzę, po prostu nie powinni tego czytać. Prawda jest taka, że gdybym brała sobie do serca zdanie każdego czytelnika, to Kroniki Konohy byłyby wielką kluchą niczego albo prawdopodobnie już dawno zniknęłyby z blogspota.

R: Yhm, popieram takie podejście :)  Od ostatniego rozdziału minęło trochę czasu, twoi czytelnicy zapewne ciekawi są czym spowodowana jest ta przerwa.

KE: Z biegem czasu sama zdałam sobie sprawę, jak ogromnie długa jest przerwa od dodania ostatniego rozdziału. Wszystko mogłoby się potoczyć w zupełności inaczej, ponieważ miałam już napisany kolejny rozdział kilka miesięcy temu, który miałam dodać, ale przez pewien incydent zniknął. Gdy napisałam go poraz kolejny, usunął mi się, a do trzeciej próby napisania go podchodzę bardzo powoli.
Myślę, że jest to również spowodowane tym, że nie zawsze mam czas na to, aby usiąść i coś napisać, czasem rozpraszają mnie dramy, których w ostatnim czasie dużo się naoglądałam, albo po prostu doskwiera mi brak weny, a nie lubię pisać i publikować byle czego.

R: Rozumiem Cię bardzo  dobrze. Brak czasu, to chyba doskwiera nam wszystkim. A jak ty radzisz sobie z dzieleniem życia prywatnego a blogowego?

KE:Właściwie w moje życie prywatne, wchodzi także to blogerskie, nie widzę powodu dla którego miałabym je oddzielać. Pisanie jest częścią mojego życia, akceptują to moi znajomi, rodzice i czasami nawet słyszę pochwałę czy jakiś miły komentarz od nich, dzięki temu też poczuję się lepiej. Czasem, gdy życie daję mi kopa, po prostu piszę o tym jak się czuje albo wkładam to do fabuły jakiegoś opowiadania, w moim świecie pełnym niezrealizowanych i zrealizowanych opowiadań, nie ma czegoś takiego jak prywatność, ponieważ każda historia ma w sobie odrobinę mnie. To trochę jak horkruksy z Harry'ego Potter'a <uśmiecha się>

R: Fajne porównanie, pierwszy raz taki słyszę. Jakie są Twoje zainteresowania poza pisaniem?

KE: Do moich zainteresowań między innymi od pewnego czasu zalicza się siłownia, uwielbiam na nią chodzić, bo sprawia mi to radość i moje samopoczucie znacznie się poprawiło. Oprócz tego, można również zaliczyć zumbe, którą wprost ubóstwiam i zawsze wychodzę z niej uśmiechnięta. Chodź na wfie rzadko ćwiczę, bo nie widzę sensu, tak na siłowni mogłabym spędzać 24/7.
Kolejnym moim zainteresowaniem jest czytanie. Kiedyś czytałam o wiele więcej, teraz się to trochę ukróciło, ale głównie przez brak czasu.
Interesuję się również muzyką, głównie kpopem, mam z nim styczność już ponad trzy lata. Lubię znajdować nowych wykonawców, nowe zespoły, dowiadywać się o ich członkach. Do tego również można zaliczyć dramy (azjatyckie seriale), czasami nawet gwiazdy kpopu w nich występują.
Swojego czasu lubiłam też bardzo rysować, ale na to już potrzebuje chęci, a rzadko ją mam.

R: Ja tam chce zacząć chodzić na zumbe, no i częściej odwiedzać siłownię. Widzę że w czasie wolnym jesteś aktywna. Nasz wywiad niestety doszedł ku końcowi. Chciałabyś coś powiedzieć? Kogoś pozdrowić?

KE: Od pewnego czasu staram się żyć zdrowo i aktywnie, owszem. Co do zumby, to ogromnie polecam, świetny trening, nowe znajomości, lepsza kondycja, a przede wszystkim dobra zabawa. 
Miałam nadzieję, że będę mogła to zrobić, dlatego dziękuje za propozycje!
Chcę przesłać serdeczne pozdrowienia Shanie-chan, Yuiko Miyoshi, Cierpiącej Nanase oraz Kimiko, gdyby nie osoby takie jak wy, już dawno zniknęłabym ze świata blogspota.
Pozdrowienia należą się również Tobie Ronny, dzięki Tobie nabrałam trochę więcej weny do pisania oraz miło spędziłam z Tobą czas.
Chcę również pozdrowić wszystkich czytelników mojego bloga, którzy wytrwale czekają na kolejny rozdział. A co mogę powiedzieć? Piszcie, bo zrobiło się za mało blogów do czytania!

RZmotywowałaś  mnie jeszcze bardziej. Dziękuję Ci bardzo. Muszę ci powiedzieć ze wywiady to super sprawa bo miałam szanse poznać tak świetnych autorów, i ich niesamowite blogi. Kroniki Konohy trafiają do blogów których czytelniczką zostałam, wiec spodziewaj się mojego komentarza niedługo. Racja! PISZCIE! No i Kim Evelin ja czekam na nowy rozdział u Ciebie. Dziękuję Ci moja droga za tak wspaniały czas i wywiad. Dużo weny i powodzenia w pisaniu

KE: Cieszę się, że Kroniki Konohy wpadły Ci w gust, naprawdę. Myślę, że jak tylko ogarnę się sama ze sobą, to rozdział się pojawi szybciutko.
Ja również Ci dziękuje, obyśmy miały jeszcze okazje porozmawiać. 

*************
Hejka kochani :) Wywiad długaśny więc mam nadzięję że zaspokoi waszą ciekawość i wam przypadnie do gustu. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, polecam przeczytać bloga, naprawdę warto. Chciałabym wam różwnież podziękować za waszą aktywność, jest was coraz więcej a nam się serducha radują. 
Buziaki :*

3 komentarze:

  1. Po przeczytaniu tego wywiadu, aż zachciało mi się przeczytać Kroniki Konohy. ale jestem na to zbyt leniwa w te ferie. W ogóle dziwie się, że jeszcze jakoż żyje, a nie noł lajfuje w necie -;-
    Wywiad całkiem miły i pozytywny. Zachęca do bliższego poznania bloga i jego autorki.
    Ogółem mówiąc: bardzo mi się podoba ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam przeczytaj, są tam tylko dwa rozdziały, które pochłoniesz w oka mgnieniu. Też masz ferie? Dziękuję, miło mi :)

      Usuń
    2. Chyba rzeczywiście się skuszę. ^w^ Tak, mam. Do końca lutego :>

      Usuń

CREATED BY
MAYAKO
CREDIT: RENDER