3 listopada 2017

Wywiad z Mariko

Hello, mallleństwa! Troszkę późno się pojawiam, ale mam wywiad z Mariko, autorką bloga Noc świetlików, w którym dowiemy się trochę o ogoniastych bestiach żyjących przed Medrcem Sześciu Ścieżek, wampirach i tworzeniu bohaterów. Zapraszam!

Na początek opowiedz nam coś o sobie, jakaś krótka charakterystyka Twojej osoby.

 Hmm, to dość trudne nie zbyt dobrze wychodzi mi opisywanie samej siebie. Postaram się to zrobić jak najlepiej. Więc tak jestem Natalia, niedawno zaczęłam swoją przygodę w 1 klasie branżówki( zawodówki) jestem na profilu cukierniczym. No i chyba tyle nie jestem w tym  dobra. Wybacz ;)
 Mogłabym jeszcze dodać, że jestem niezłym molem książkowym. Kocham czytać, i to nie tylko mangi. Jestem też troszkę wybuchowa, ale tylko odrobinkę. No i jestem troszeczkę leniuszkiem.


Daj spokój! Nie ma czego wybaczać! Zrelaksuj się, chodzi o to, żebyś się bawiła podczas tego wywiadu.
Ja naprawdę nie gryzę!
Okay, a teraz opowiedz mi trochę o Twoim blogu. Co Cię skłoniło do stworzenia go? Dlaczego akurat Naruto?
 
No dobrze uwierzę na słowo, że mnie nie ugryziesz. 
Hmm dlaczego akurat to? Chyba z powodu mojej młodszej siostry, która mnie próbowała wciągnąć w to anime. Po części jej się udało, oglądałam z nią parę odcinków, w razie potrzeby dopytuje jej o fabułę. A po drugie to jakoś mi nie przypadła do gustu fabuła ale tylko troszeczkę.
 
 Pod wywiadem z Rin wspomniałaś ze to dzięki niej zaczęłaś pisać. Czy to prawda?

W sumie to było tak, że była pierwszą moją czytelniczką, dzięki jej komentarzom miałam motywacje do pisania. Takim drugim czytelnikiem jest Blue Bell. Z reszta jak można zauważyć na blogu pod każdym postem pomagałą mi w poprawianiu błędów i dawała cenne wskazówki. Za co jej bardzo dziękuję. Ja niestety jestem leniem i nie mam kiedy się zabrać za ich opowiadania, które (reklama) są super, oba są bardzo ciekawe. Po trochu staram się je nadrabiać jednak nie wychodzi.
 Tak więc jak było wcześniej wspomniane, tak te dwie przemiłe osóbki były pierwszymi moimi stałymi czytelniczkami na moim blogu z czego się ogromnie cieszę.
 
 
Sięgnijmy trochę wstecz, kiedy zaczęłaś blogować?
 
Hmm…pisać zaczęłam pod koniec szóstej klasy podstawówki
 
Ale prowadziłaś już wtedy bloga, czy pisałaś do szuflady?
 
Pierwszego bloga założyłam na początku drugiej klasy gimnazjum a na poważnie zajęłam się tym w trzeciej gimnazjum. Do tej pory się tym zajmuję, ale niestety przez brak czasu nie poświęcam czytelnikom i blogom tyle czasu, ile bym chciała. Nie, wtedy jeszcze nie, to było tylko tak dla mnie i nie skończyłam tego. Choć moje koleżanki chciały je przeczytać.
 
Umówmy się, druga gimnazjum to jednak wcześnie. Pisanie powoli stawało się pasją, czy było to po prostu odreagowanie stresów?
 
Hmmm… Po części to i to. Z początku robiłam to dla odreagowania, następnie to się stawało powoli pasją
 
Myślałaś kiedyś, żeby pisanie było Twoją przyszłością?
 
Czasami, ale to było kiedyś. Choć nadal myślę, że mogłabym pisać gdybym potrafiła.
 
Hej, trening czyni mistrza! Okej, wracajmy do meritum.
Zakładając bloga miałaś na niego konkretny plan?
 
Hmm... szczere to tak, bardzo chciałam pisać. Miałam na to plan od dość dawna. Chyba odkąd obie z siostrą wciągnełyśmy się w Naruto.
 
Opowiesz o tym planie?
 
W sumie mogłabym zaczęło się od tego że postać Sakury w ogóle nie pasowała mi do Sasuke. Była zbyt ciapowata (przynajmniej na samym początku) teraz nadal mi nie pasuje. Dlatego stworzyłam postać Nany, która jak widać, nie ulega zbytnio emocjom. Stara się być oschła w stosunku do Uchichy, jednak przed tą dwójką daleka droga.
I wiele innych rzeczy nie pasowało mi w samym anime, ale to już moja tajemnica.
 
A zatem mamy Nanę, główną bohaterkę, tak?
 
Tak, dokładnie. Jedną z głównych postaci
 
W fandomie jest mnóstwo OC, to znaczy wymyślonych bohaterów, i nie starczyłoby czasu, żeby człowiek mógł je wszystkie wyliczyć. Co wyróżnia Nanę od pozostałych? Nadałaś jej jakieś cechy, które ją wyróżniają?
 
Tak, ma trudną przeszłość i to bardzo. W jednym z rozdziałów piszę o zbrodni którą popełniła. Jest dziewczyną o trudnym charakterze, bardzo ceni sobie przyjaciół i rodzinę. Wraz z akcją pewnie się zmieni, szczególnie, gdy zacznie powoli poznawać przeszłość swojej rodziny a w szczególności matki. No i w sumie chyba tyle. Nie jestem dobra w opowiadaniu o postaciach.
 
Opowiesz nam coś o tej przeszłości? Taki mały spojler
 
Nana straciła matkę bardzo młodo, nie wiem czy ujawniłam to w opowiadaniu, ale jeśli nie, to nasza bohaterka nie pamięta jej, ponieważ była bardzo, bardzo mała. Była bita przez "ojca", niejednokrotnie próbował ją zgwałcić, co jednak nigdy nie dochodziło do skutku. Z tego co planowałam, chciałam ją przedstawić jako początkującą miko w świątyni Hi.
 
Dobra. Teraz wątek główny! Swego czasu miałam kręćka na punkcie braci Uchiha, a to Sasuke jest głównym bohaterem, poza Naną?
 
Owszem, między inymi jest główną popstacią.
 
I między nim, a Naną...Coś się wydarzy?
 
W pewnym sensie już się wydarzyło, oboje żywią do siebie te same uczucia. Jednak nie potrafią sobie tego wyznać. Nana nie potrafi wybaczyć Sasuke tego, że opuścił Konohe, dlatego trzyma go na dystans.
 
Kiedyś miałam dokłądnie taki pomysł na swoją bohaterkę ^^. A propos bohaterów, to, nie wiem czy wspomniałam, czy nie, ale całkiem sporo ich masz. Wymyślenie każdej postaci z osobna, w Naurot, którego świat jest i tak bogaty w różne indywiduua, świadczy o niezłej wyobraźni. Skąd czerpiesz pomysły?
 
Dzięki, każdy mi mowi, że mam niezłą wyobraźnię. Nie było trudno wymyślić tych bohaterów. Pomysły same przychodzilyndo glowy. A to Orochimaru musi kogoś mieć, a to Kakashiemu trzeba dołożyć kłopotów. Powoli to jakoś sie kręciło i kręci.
 
I jak Ty się nie gubisz w takim świecie? 
 
Normalnie, nie jest trudno.
 
No nie wiem, jednak wymyślanie bohaterów i poruszanie się w granicach ich charakterów... To ciężka rzecz. No ale może moja wyobraźnia przegrywa z Twoją i dlatego tak ciężko mi to ogarnąć ^^
Yuna nie chce obudzić Sharingana - tak przeczytałam na podstronie o bohaterach. Twierdzi, że nie potrzebuje. Ale przecież w świecie shinobi o przeżyciu decyduje siła. Czy nie byłaby silniejsza, a przez to miałby więcej szans na przeżycie, właśnie dzięki Kopiującym oczom?
 
Nie, nie może być tak źle z twoja wyobraźnią. I tu jest haczyk Wiadomo tylko o ojcu Yuny, a nic o Keiko, jej matce, która pojawi sie wraz z akcją. Wbrew pozorom jest silną kunochi, jak matka, a Sharingan może u niej oznaczać wyrok śmierci.
 
... okej, zrobiło się poważnie. To oznacza że ktoś poluje na jej Sharingan, czy to jakaś jeszcze większa tajemnica?
 
Nikt nie poluje, bardziej jest to związane z jej dzieciństwem.
 
Dobra, kolejna kwestia. Wampiry. Pojawia się u Ciebie Tasza o fantazyjnym nazwisku Moon, które już nam może coś powiedzieć. Co możesz o niej powiedzieć, poza charakterystyką? Dlaczego umieściłaś wampira w świecie ninja?
 
Tak jak jest wspomniane w opisie, jej matka była kunochi, Tasha jest powiązana z kilkoma opowiadaniami. Jakoś samo z niej wyszło, że chce być ninja, ale głownym ogniwem byl jej ojciec chrzestny, który byl ninja liscia. A to dlaczego umiesciłam; ja akurat tu to jakoś za malo fantastyki bylo w samym anime a ja strasznie lubię, gdy jest coś magicznego.
 
No to fakt, że nie ma niczego nadnaturalnego w Naruto. Czy planujesz śmierć któregoś z bohaterów?
 
Jak na razie nie, ale kobieta zmienną jest i może coś się wydarzy.
 
Dobra, lecimy dalej! Coś o demonach, bo widziałam, że u Ciebie występuje nawet dwunastoogoniasta bestia!
 
Tak, to prawda. To potomkini 14 ogoniastej. Strażniczki lasu. Przed przydziałem wychowywała się w światyni. Tak samo jak jej siostra.
 
Okej, na czym to polega?
 
Hmm, powiedzmy że moja wyobraźnia to wymusiła bez udziału mózgu. Te bestie nie sż powiżzane z Mędrcem sześciu ścieżek. 14 ogoniasta żyla juz przed nim.
 
Łoł, tu już wchodzimy na grząski grunt.
 
Wiem, dlatego także zostawiam to dla siebie, dopóki tego nie unormuję.
 
Jestem pod wrażeniem, że zapuściłaś się aż tak daleko. Nie każdy miałby taką odwagę, bo to jednak poważne wykroczenie przeciwko fabule.
 
Wiem i mam tego świadomość,  że nie każdemu może przypaść to do gustu.
Znaczy, inaczej, to jest odważna koncepcja i choćby dlatego warto będzie śledzić fabułę.
 
Okej, a co z Lejszam?
 
To kolejna bestia, tym razem o jedenastu ogonach.
 
Skąd się wzięła? Jaka jest jej moc?
 
Lejszam to bliźniaczka Lejszan. Obie mają podobne zdolności. Lejszam odpowiada za żywioł wody, natomiast Lejszan - ognia.
 
A co z chakrą? Też są takimi bateriami jak Kurama?
 
Nie, z nimi jest inaczej, nie muszą być bezpośrednio połączone z "naczyniem" mogą przyjąć fizyczną postać bez konieczności zmiany formy którejś z dziewcząt.
 
Ooo... pomysłowe. Czyli powiedzmy, w trakcie walki, demony wychodzą, i zamiast jedne kunoichi mamy dwie?

Mamy kunochi plus fizyczną postać besti - lis, w określonym kolorze i charakterystyką.
 
Mega. Taka potęga praktycznie nie powinna mieć przeciwników!
 
Wiadomo!
 
A nie uważasz, że tworzenie mega super silnych heroin to jednak problem? Bo wtedy z jakimi przeciwnościami się mierzą?
 
Fakt, to sprawia pewne problemy. Szczególnie Nikicie, która nie potrafi sobie poradzić z mocą.
 
A jak to wygląda w relacjach między bohaterami? Jedna nie jest zazdrosna o drugą? Dogadują się?
 
Jeśli chodzi o Nikite i Luene to owszem dogaduja sie, ba, są najlepszymi przyjaciółkami.
Może jakies tam wątki zazdrości z pewnościę się pojawią.
 
A czy stworzyłaś "tych złych" którzy mogą zaszkodzić bohaterom?
 
Oczywiście jedną z tych złych bededzie ... Ujami. Pewna kunochi-alchemik
 
Też stworzyłaś dla niej moc porównywalną do jinchuuriki?
 
Nie, jednak mogę zdradzić, że przezyla wiecej niż się może wydawać.
 
W porządku, nie zdradzaj sekretów, to będzie coś interesującego.
 
Mam nadzieję, że dla większośi będzie to zaskoczenie.
 
Generalnie, u mnie masz największy punkt za Haku. Był jedną z moich ulubionych postaci i choć było mi go szkoda, jego śmierć była dobrze przemyślana i potrzebna.
Dlaczego postanowiłaś wskrzesić akurat jego?
 
Ja tazke go polubilam. To pewnie był jeden z głównych powodów, a poza tym charakterem podpasował mi do Yuny. Tworzą zgrany duet. Z resztą mają po części wspolną przeszłość, oboje trenowali pod okiem Zabuzy.
 
Miłość w świecie shinobi to jednak zagrożenie. A Haku wydawał się cenić sobie przede wszystkim tajemnicę swojego pochodzenia. Czy tak samo dba o uczucie do Yuny?
 
Tak, kryje je w stosunku do obcych. Jedak w Oto każdy jest jak rodzina, wiec nie muszą sie z tym kryć. Jednak gdyby zaszła potrzeba z pewnością nie zostawiłby Yuny na pastwę losu, nawet jeśli by mu kazała.
 
Rhhhomatycznie. Ale nie szykujesz mu końca w opowiadaniu?
 
Niezbyt.
 
I super. Czy chciałabyś coś jeszcze dodać a propos fabuły lub bohaterów? Jakiś mały spojler?
 
Nie, zbyt dużo spojlerów się posypało dziś.
 
Okej, wobec tego dziękuję Ci za wywiad. Chyba najdłuższy w mojej karierze, bo nigdy wcześniej nie prowadziłam go przez tydzień czasu! Życzę weny i wytrwałości w pisaniu.
 
Ja również ci dziekuję, to była sama przyjemność z tobą rozmawiać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

CREATED BY
MAYAKO
CREDIT: RENDER