22 września 2017

Wywiad z Shayen

Serdecznie zapraszam do przeczytania rozmowy z Shayen, autorką opowiadania Danger is a beautiful thing when it is purposefully sought out


Co tam u Ciebie dobrego, Shayen?
A wszystko w porządku. Siedzę z herbatką, wiec jest mi ciepło. :3
Ciepełko to podstawa w zimne jesienne wieczory. Wiem, że nie lubisz mówić o sobie, ale skoro zgłosiłaś się do wywiadu to nie uciekniesz przed pytaniem - kim jesteś?
Oj tak! Zwłaszcza, że jestem strasznym zmarźluchem. Nie będę uciekać! Z własnej woli oddałam się w dobre ręce.  Jestem zwykłą dziewczyną, która uczy się, wychodzi ze znajomymi od czasu do czasu. Zajmuje się swoimi pasjami. Z czego to ostatnie zdecydowanie jest jedną z najważniejszych rzeczy, wraz z przyjaciółmi i rodziną.
Zmarźluchy, łączmy się! Ja siedzę opatulona kocykiem. :D W takim razie jakie są Twoje zainteresowania?
O tak. No to piąteczka! :D Zainteresowań mam sporo... łohooo. Z reguły staram się być odważną osobą i próbuje wszystkiego. Po sport, rysowanie, gry komputerowe, czy same komputery. Od dzieciństwa kochałam rysować i zostało mi to do dzisiaj. Choć przez zbyt ostrą samokrytykę, nie raz miałam przerwy w tym. Jako, że w dzieciństwie raczej byłam sama, to zdarzyło mi się zakręcić wśród blogów. Czytałam sporo opowiadań internetowych, mimo, że żadnej książki za nic w świecie bym nie ruszyła. Zmieniło się to dzięki mojej starej przyjaciółce i teraz ogrom książek znajduje się u mnie w pokoju. Z tego też rozwinęła się chęć pisania czegoś własnego. Ale od zawsze wiedziałam, że nie będę chciała stworzyć własnych bohaterów. Przynajmniej wtedy, bo byłam zbyt zafascynowana światem Naruto. Co w sumie do teraz się utrzymuje. Cóż, przez jakiś czas można było zauważyć moją dłuższą nieobecność w świecie blogów. Za to w międzyczasie ostro wzięłam się za tworzenie filmów. Wcześniejsze zainteresowanie grafiką komputerową (które znów z kolei ma powiązanie z blogami) dało mi do myślenia "a czemu by nie pójść dalej?". I tak oto zaczęłam coś tam składać. Były to głównie moje akcje z gier.
Zdecydowanie też kocham siatkówkę!
Ojej, bardzo różnorodne pasje. :o Z grafiką i grami wiąże się Twój kanał na You Tubie, prawda?
Prawda, prawda! Swego czasu próbowałam być Youtuberką i wrzucałam filmiki, jak grałam w różne gry. Na razie jednak ukryłam je i pozostawiłam na prywatnym. Ta pasja wymaga bardzo wiele. A nie wiem, czy mam na razie tyle odwagi.  Ale streamuje od czasu do czasu. Jak pisałam, próbuje być odważna! Czasem jednak przegrywam. ^ ^"
Ważne, by się nie poddawać! W blogosferze jesteś już siedem lat, to naprawdę długo. Jak wspominasz ten czas? Czy po ostatnim powrocie zauważyłaś, że coś się zmieniło?
No, no! Najważniejsze to wierzyć i się starać. Ano to już troszkę minęło. Ten czas wspominam bardzo dobrze. Właśnie przez to, że tak bardzo spodobało mi się blogowanie nie mogłam o nim zapomnieć. Podczas tej trzyletniej przerwy cały czas miałam w głowie właśnie, jak to jest samemu tworzyć coś takiego. I poznawać fajnych ludzi! To też na pewno. Mile przypominam sobie parę osób, a które niestety już nie są aktywne.
A czy coś się zmieniło, hm. Jeżeli chodzi o same blogi to na pewno ich przybyło! :D Jest wiele nowych, które są warte uwagi. W samym świecie szablonów też dostrzegłam parę nowinek, które mnie zainteresowały. Ale tak, to tych różnic teraz, co kiedyś nie ma prawie w ogóle. Chyba, że to ja niezbyt uważnie patrzę. Heh. 

Od zawsze tworzyłaś opowiadania o Itachim i Sakurze? Co Cię w nich urzekło?
Tak, odkąd pamiętam ta para zawsze u mnie była górą. Zawsze podobało mi się to, jak autorzy opowiadań zmieniają charakter Sakury na zupełnie przeciwny, od tego w anime/mandze. Osobiście nie lubię jej zachowania w wersji Kishimoto. Dopiero w Gaidenie jest już w miarę okej. To, jak nagle z płaczliwej dziewczynki była przedstawiana niekiedy jako taki typowy badass (XD), było dla mnie, no nie wiem. Czułam jakąś ekscytację. A sama postać Itachiego mi imponuje. Jego przeszłość była ciężka. A mimo to, zawsze trzymał się swego. Czyt. po prostu jestem nim zauroczona! Dodatkowo kocham facetów z długimi włosami. Itaś idealnie się wpasowuje.
Ooo, rozumiem. Sama miałam do niego dość długo ogromną słabość. Skąd pomysł na Dangerous sought out?
Hm. Zawsze gdzieś tam miałam pomysł opowiadania, który miałby w fabule mafie. Samochody, broń, przemoc. Głównie jest to przez sentyment do opowiadania SasuSaku  Sadako - "Uczennica i członek gangu". Reaktywowałam Ai i stwierdziłam, że dlaczego nie miałabym spełnić tego małego pragnienia.
Mafia, czyli w tym przypadku Akatsuki. Dośc tajemnicza organizacja, dlatego może zechciałabyś o niej trochę opowiedzieć.
Akatsuki jest bardzo dużą grupą. Mają swoje wtyki wszędzie - w policji, w zakładach karnych. Nie pomijając różnych miast! Jak już można było to w paru sytuacjach dostrzec. Na pewno do nich należy więcej osób, niż znane nam wszystkim Aka (Pain, Konan, Itachi, Hidan, itd.). Są wśród nich podejrzane typy, którym nie można ufać. Zlepek wszystkich najgorszych przestępców, których w ryzach trzyma tylko Nagato. Nie chciałabym za dużo też zdradzać teraz, bo na razie opowiadanie jest młode. Ale mogę zagwarantować, że jest to bezlitosna organizacja. Znajdują się tam osoby z własnej woli, jak i nie.
Ciekawi mnie jedno: co w takim razie robi tam Naruto i Hinata? To ostatnie osoby, które spodziewałabym się tam spotkać.
Ano właśnie! Przez moment zastanawiałam się, czy nie popełniam błędu wrzucając ich po tej "złej" stronie barykady. Ale chciałam, by Sakura miała. taką małą odskocznię. Hidan i Itachi są członkami wewnętrznego kręgu. Oni natomiast - zewnętrznego. To przy nich Sakura będzie się czuć swobodniej. Przynajmniej na początku!
Rozumiem. W takim razie porozmawiajmy teraz o Hidanie. Niemal zawsze drażni się z Sakurą, dlatego nie mogę go rozgryźć. Kim on jest?
Jest człowiekiem, który zdecydowanie wiele przeszedł! Mimo wszystko stara się i nie poddaje. Te zaczepki do niej, są formą wybadania dziewczyny. Może nawet odskocznią od tej codzienności, jaką wiódł wcześniej. Widzi, że Sakura go pociąga, ale nie tyle co fizycznie. Pierwszy raz spotyka się z kobietą, która w ten sposób reaguje na niego. Konan głównie ignoruje. To samo dzieje się z resztą dziewczyn z Akatsuki, bądź nie fascynują go tak, jak ona.
Możeszmy się zatem spodziewać rywalizacji pomiędzy nim a Itachim?
Oj tak! To taki mój mały, niecny plan. 
Choć nie będzie już zaskoczeniem. Ale mam nadzieje, że to co zamierzam wplątać między nich zdziwi niektórych. Polubiłam Hidana, bo zauważyłam, że może być plastyczną postacią. Zawsze spotykamy się z tym, że jest przedstawiany jako zboczeniec, napalony na wszystko, co kobiece i co się rusza. A mnie to zastanowiło. A gdyby zdać pytanie, dlaczego się tak zachowuje? I tak oto zaczęłam go tworzyć moimi oczami. Pominąć fakt, że sama jestem okropnym zboczuchem! I mam okazję, by bezkarnie wykorzystać moje dziwne pomysły.
Hahaha, rozumiem. :D O Itachim wiemy właściwie tyle, że jest prawą ręką Paina. Co możesz o nim powiedzieć?
Jest opanowany. Jest cholernie opanowany i nawet, jak coś go nieziemsko wyprowadzi z równowagi, to rzadko to pokazuje. Ma niezbyt kolorową przeszłość, jak w sumie całe Akatsuki. Oczywiście siedzi w tym wszystkim z Sasuke, którego jeszcze nie miałam okazji wplątać. Został z bratem sam. Nie mieli zbytnio wyboru, jeśli chodzi o ich przyszłość. Żyli w takiej rzeczywistości od samego początku. Natomiast Sakura też go zainteresowała, jak Hidana. Od razu poznał, że jest inna, niż kobiety które zna. Mimo wszystko pozostaje bardzo niewinna. I to właśnie tego najbardziej mu szkoda w niej. Może nawet jej tego trochę zazdrości.
Jak w tym towarzystwie znalazła się wspomniana Sakura?
Przez intrygę. Wszystko to dzieje się tylko dlatego, że jest powiązana z Nagato. Tym, którzy za tym stoją głownie zależy na nim. A jeżeli chcieli zrobić mu na złość, ona była idealnym celem, który przypadkowo się nasunął. Przypadkowo, bo jak jest to powiedziane, dopiero teraz dowiedzieli się o jej istnieniu. Przez 11 lat pozostawała nietknięta. Z jednej strony Nagato czuje ulgę, że to się wydarzyło teraz, a nie wcześniej. Wiedział, że prędzej, czy później i ona może zostać wykorzystana.
A jak wyglądało jej życie zanim została oskarżona o morderstwo i wplątana w sieć intryg?
Nudziła się nim w pewnym stopniu. Musiała znosić rygorystyczne zasady rodziców, czy spełniać kryteria, które jej narzucili. To była ta część codzienności, której najbardziej nie znosiła. Musiała udawać osobę, którą nie jest, by nie pogorszyć tylko swojej sytuacji. Wspomnienia dotyczące jej chrzestnego pozwalały jej zachować poczucie, że był czas, gdy była prawdziwie szczęśliwa. Wykorzystywała to, że pochodziła z zamożnej rodziny, dzięki czemu mogła bliżej przyjrzeć się drobnej pasji, którą w nią zakorzenił. Zainteresowała się motoryzacją i to ona pozwalała jej odciągnąć ciężkie myśli. Ona jednak też wplątała ją właśnie w tę rzeczywistość. Z pomocą też niejednokrotnie przychodziła jej Yuri, o której dowiadujemy się w trzecim rozdziale. Poznały się w dzieciństwie, jednak zaprzyjaźniły dopiero, gdy obydwie miały po siedemnaście lat. Spotkały się ponownie w liceum i trzymały tylko we dwie. Przyjaciółka znała jej sytuację, wiedziała, jak jest jej nie raz ciężko, dlatego też często odciągała jej myśli. 

Czego możemy się spodziewać w kolejnych rozdziałach?
Na pewno ciężkich sytuacji! Niewinne życie się skończyło, a zaczęła brutalna rzeczywistość. Zdecydowanie nie będzie ona lekka dla Sakury i wypierze ją całkowicie.
W takim razie życzę Ci dużo weny i czasu na pisanie! Dziękuję za poświęcony czas :)
A dziękuję Ci ślicznie i również życzę wszystkiego co najlepsze! Dzięki również. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

CREATED BY
MAYAKO
CREDIT: RENDER